Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Nadchodzi spowolnienie gospodarcze

Opublikowano: 2012-06-08 19:39:34, przez: admin, w kategorii: Opinie

W najbliższych miesiącach nie należy spodziewać się zmian w polityce monetarnej. Będziemy natomiast obserwować dalsze zmniejszenie dynamiki popytu konsumpcyjnego.

Anna Hugiel-Lazarowicz, fot. wfirma.pl

Anna Hugiel-Lazarowicz, fot. wfirma.pl

Rada Polityki Pieniężnej na czerwcowym posiedzeniu nie podniosła stóp procentowych.

- Sytuacja gospodarcza w Polsce i wzrost obaw o stabilność strefy euro będą negatywnie wpływać na nasz wzrost gospodarczy, a to, w połączeniu z kolejnym złagodzeniem polityki Europejskiego Banku Centralnego, może powodować, że w najbliższych kilku miesiącach stopy procentowe pozostaną na dotychczasowym poziomie – mówi Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista BRE Banku – W tym czasie inflacja powinna oscylować w okolicy poziomu 4 proc..

W czerwcowej edycji comiesięcznego przeglądu makroekonomicznego analitycy przewidują, iż osłabi się dynamika konsumpcji indywidualnej - wzrosnąć może o 1 proc. (rok do roku). Będzie to skutek m.in. tego, że nie wzrosną dochody rodzin, oraz tego, że wzrośnie (obecnie rekordowo niska), stopa oszczędności, wynikająca z mniej optymistycznych oczekiwań, co do stanu gospodarki i kondycji finansów gospodarstw domowych.

Na podstawie wniosków płynących z opublikowanych w ostatnim tygodniu maja przez Komisję Europejską i Europejski Bank Centralny raportów o konwergencji 2012, analitycy BRE Banku uważają, że wypełnienie zobowiązań związanych z urzeczywistnieniem unii gospodarczej i walutowej może być dla Polski trudniejsze niż wcześniej zakładano.

- Uwagę w raportach zwracają ciekawe precedensy, jak wykluczenie Irlandii z grupy referencyjnej do kryterium stopy procentowej w związku z kryzysem zadłużeniowych tego kraju, negatywna ocena stabilności cen w Czechach oraz włączenie do badania nierównowag makroekonomicznych w Unii Europejskiej. – wylicza Andrzej Torój, ekonomista BRE Banku.

Eksperci BRE prognozują, że w najbliższym czasie niepewność na rynkach finansowych pozostanie wysoka. To spowoduje także dalsze osłabienie polskiej waluty. Rosnąć natomiast powinny ceny polskich obligacji.

– Wiąże się to z wizją niegwałtownego spowolnienia gospodarczego, które nie będzie skutkowało nagłym wzrostem ryzyka kredytowego. Rynek oczekuje też na przyszłe poluzowanie monetarne – podsumowuje Ernest Pytlarczyk.

Ekonomista zwraca także uwagę na coraz bardziej stabilną bazę inwestorów zagranicznych.

Opr. kar

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij