Mam talent - casting w Rzeszowie
RZESZÓW. W sobotę 26 maja odbył się casting do programu "Mam talent". Ustawiła się długa kolejka chętnych, którzy przyjechali nie tylko z terenu całego Podkarpacia, ale także z odległych zakątków kraju.
Mała Alicja tańcząca dancehall. przybyła z mamą z Żarów, przemierzając ok. 350 km, Paulinka - gimnastyczka-akrobatka - z Katowic, a Szymon szalejący ze skakanką z Cieszyna. Były też dziewczyny z Krakowa i Wadowic.
Jak się okazuje Kraków nie ma pierwszego naboru, są tam zaplanowane eliminacje na kolejnym etapie, ale trzeba wpierw zaliczyć te, podstawowe. Wiele osób w oczekiwaniu na swój występ przed komisją spędzało na korytarzu Teatru Maska ok. 6 godzin. Nikt nie narzekał, nie było też atmosfery niezdrowej rywalizacji.
W sali przesłuchań mógł wejść tylko kandydat. W komisji nie było gwiazd, jedynie reżyser programu i ludzie znający się na talentach - profesjonaliści. Nikt jeszcze nie może wiedzieć, czy przeszedł dalej, bo zawiadomienia będą rozsyłane początkiem czerwca. Szanse na zwycięstwo ma każdy - bez względu na wiek (a rozpiętość była ogromna - od dzieci po emerytów) i bez względu na image - jedni szokowali, inni wyglądali jak na co dzień, przekonani, że nie że nie o image tu chodzi, a o talent.
Tekst i fot. amk