Kontrakt z Radko na budowę autostrady A4 zerwany
PODKARPACKIE, RZESZÓW. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała dziś o zerwaniu umowy z konsorcjum budującym odcinek autostrady A4 od węzła Rzeszów Zachód do węzła Rzeszów Centralny oraz odcinka drogi ekspresowej S-19 od węzła Rzeszów Zachód do węzła Świlcza (część autostradowej obwodnicy Rzeszowa).
O tym, że taka decyzja może nastąpić, mówiło się od kilkunastu dni. Powodem są drastyczne opóźnienia w realizacji kontraktu.
- Wykonawca odcinka czyli polsko-indyjskie konsorcjum firm Radko sp. z o.o., Autostrada Wschodnia sp. z o.o. oraz Punj Lloyd Ltd z Indii, w ciągu 23 miesięcy trwania kontraktu zrealizował zaledwie 49% zakresu finansowego umowy, podczas gdy czas trwania kontraktu był pierwotnie określony na 18 miesięcy – informuje Joanna Rarus z GDDKiA. - Termin ten, przedłużony w wyniku uznanych roszczeń wykonawcy, minął 16 lutego 2012 r.
Wykonawca dostawał kary – za każdy dzień 88 tysięcy złotych. Wartość całego kontraktu to 440 mln zł.
GDDKiA będzie teraz chciała przekazać rozpoczętą inwestycję którejś firm budujących sąsiednie odcinki (w trybie art. 67 ust. 1 pkt 6 Prawa Zamówień Publicznych). Na dokończenie budowy drogi ekspresowej S19 od węzła Rzeszów Zachód do węzła Świlcza zostanie wszczęte odrębne postępowanie w trybie przetargu nieograniczonego lub ograniczonego.
Odcinek Rzeszów Centralny - Rzeszów Wschód buduje konsorcjum Mostostal Warszawa i Acciona Infraestructuras zaś wykonawcą odcinka Dębica Pustynia - Rzeszów Zachód jest Budimex.
Nowy wykonawca będzie musiał oddać odcinek jeszcze przed zimą. Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta po uprawomocnieniu się odstąpienia od umowy.
Z kolei zarząd Radko sp. z o.o. w zamieszczonym na stronie internetowej oświadczeniu twierdzi, iż „z zaskoczeniem przyjął wiadomość o wypowiedzeniu przez GDDKiA kontraktu”.
- Decyzja ta nie tylko przekreśla na wiele miesięcy możliwość dokończenia tego ważnego odcinka autostrady A4, ale oznacza poważne kłopoty finansowe, a być może również upadłość dla setek firm podwykonawczych i dostawców – czytamy w oświadczeniu. - Decyzja jest tym bardziej niezrozumiała, iż zapadała przed rozstrzygnięciem przez Ministra Transportu roszczeń związanych z opóźnieniami w realizacji inwestycji wynikłymi z przyczyn pogodowych (szkody powodziowe).
Radko dodaje, ze chciało dopuścić do realizacji kontraktu podwykonawców, co by zwiększyło tempo robót. Te rozwiązania zostały jednak odrzucone. Firma zapowiada także „stanowcze kroki prawne mające na celu obronę interesu firm zaangażowanych w kontrakt”.
Decyzja uprawomocni się 8 czerwca.
Kilka dni temu pojawiła się informacja, iż do sądu wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości spółki Radko.
- Wniosek został złożony przez firmę nie związaną z podstawową działalnością firmy (wnioskodawca nie jest firmą budowlaną) – to słowa z poprzedniego oświadczenia Radko. - Prawnicy spółki Radko podjęli odpowiednie kroki w celu oddalenia tego wniosku.
ac
