Przemyt pestycydów w zbiorniku paliwa
KORCZOWA. 60 litrów niewiadomego pochodzenia środków ochrony roślin przechwycili funkcjonariusze Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego na przejściu granicznym w Korczowej.
Fot KAS
Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej (KAS) wytypowali do kontroli wjeżdżającego do Polski osobowego volkswagena. Pojazdem na polskich numerach rejestracyjnych kierował obywatel Ukrainy.
Podczas rewizji pojazdu, funkcjonariusze zwrócili szczególną uwagę na zbiornik paliwa. Nietypowy zapach znajdującej się w nim cieczy zdecydował o przepompowaniu zawartości zbiornika do pojemników i przekazaniu próbek do badań w laboratorium celno-skarbowym w Przemyślu.
Badania laboratoryjne wykazały, że przewożona substancja to środek ochrony roślin.
Przewożony niezgodnie z obowiązującymi przepisami i wymogami towar został zatrzymany. Przeciwko sprawcy wszczęte zostało postępowanie karne skarbowe. Na poczet kary grożącej kierowcy zabezpieczono kwotę 1 tys. złotych.
Jest to pierwszy w tym roku przypadek udaremnienia przemytu tak dużej ilości pestycydów niewiadomego pochodzenia na polsko-ukraińskich przejściach granicznych w woj. podkarpackim.
W ubiegłym roku funkcjonariusze podkarpackiej KAS udaremnili 127 przypadków przemytu środków ochrony roślin, zatrzymując łącznie 643 kg i ponad 986 litrów pestycydów.
Przemycane pestycydy najczęściej wykrywane były przez funkcjonariuszy KAS w bagażach, zbiornikach paliwa, bagażnikach czy skrytkach konstrukcyjnych pojazdów. Osoby, który usiłowały przewieźć ten towar przez granicę nie zgłaszały go do kontroli i nie okazywały zezwolenia na przewóz ministra właściwego ds. rolnictwa.
Krajowa Administracja Skarbowa przypomina, że to niezbędny dokument, który pozwala przewieźć pestycydy przez granicę, określając jednocześnie wymagania, które należy spełnić. Jednostkowe opakowania środków ochrony roślin wprowadzanych do obrotu powinny być szczelnie zamknięte i nieuszkodzone, opatrzone w zatwierdzoną i sporządzona w języku polskim etykietę.