Pomoc dla małego Aleksandra
RZESZÓW.
List przekazany do naszej redkacji przez profesor Krystynę Leśniak-Moczuk i imieniu jej studentki:
Aleksander, nasz pierwszy syn, urodził się 9 sierpnia 2017 w 37. tygodniu ciąży. Ważył 2500 g i mierzył 50 cm. Ciąża przebiegała prawidłowo. Co 3 tygodnie miałam wizyty u lekarza i USG 3D w piątym miesiącu ciąży nie wykazało nic niepokojącego. Szczęśliwi wyczekiwaliśmy narodzin Olusia. Po ciężkim porodzie okazało się, że Oluś urodził się z zakrzywiona stópką, ale lekarze zapewniali, że to tylko kosmetyka do skorygownia. Jednak byliśmy niespokojni, zasięgaliśmy opinii u innych specjalistów.
W szpitalu w Rzeszowie stwierdzono, że nasz synek ma niezwykle rzadką wadę wrodzoną Tibial hemimelia (TH). Hemimelia piszczelowa (brak lub niedorozwój kości piszczelowej) charakteryzuje się skróceniem chorej nogi, któremu towarzyszy deformacja stawu kolanowego i stawu skokowego. Najczęściej jest to szpotawe ustawienie kolana i stopy.
Powiedziano nam, że to rzadkie zaburzenie i że musimy przygotować się na długie i kosztowne leczenie. Należy je rozpocząć szybko: gdy dziecko jest małe. Najlepiej, gdy rozpoczyna się w pierwszych dwóch tygodniach po porodzie.
Od rodziny i przyjaciół płynęły i nadal płyną zapewnienia o modlitwie. Uruchomiliśmy wszelkie kontakty, konsultowaliśmy też nasz przypadek z rodzicami dzieci z podobnymi wadami. W końcu października 2017 r. trafiliśmy do specjalisty, doktora Radlera w Wiedniu, o którym słyszeliśmy bardzo pozytywne opinie. Lekarz dał nam nadzieję.Aleks78
Synek musi nosić specjalny gips zmieniany co tydzień. W tym celu jeździmy do szpitala do Wiednia. Podróż i zabiegi są bardzo męczące i kosztowne. Po gipsowaniu Olusia czeka zabieg tenotomii (nacięcie ścięgna Achillesa), który koryguje końskie ustawienie pięty.
Niestety, mimo pełnej korekcji zniekształcenia końsko-szpotawego, wrodzone predyspozycje mogą spowodować ryzyko nawrotu. By temu zapobiec, po zdjęciu ostatniego gipsu, dziecku zakłada się szynę odwodzącą (derotacyjną), tzw. szynę Mitchella. Szyna musi być noszona przez 23 godziny na dobę przez pierwsze trzy miesiące od zabiegu. Olek będzie musiał nauczyć się funkcjonować z założoną szyną. Później czas jej noszenia stopniowo się skraca. Lekarze podają, że w większości przypadków musi być ona stosowana przynajmniej do 3-4 roku życia.
Kolejnym, końcowym etapem będzie operacja rekonstrukcji kości i długa rehabilitacja.
Pragniemy, żeby nasze dziecko miało szansę na normalne dzieciństwo, by mogło chodzić jak inne dzieci. Leczenie Olusia to droga niełatwa, wymagająca wielu wyrzeczeń i nakładu finansowego, ale jesteśmy pełni wiary i nadziei. Koszt leczenia wynosi ok 25 tys. Euro Już teraz dochodzą do tego wydatki związane z wyjazdami do stolicy Austrii.
Bardzo prosimy o pomoc. Każdą złotówkę, którą możecie się z nami podzielić, będzie dla nas niezwykłym darem.
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
Bank BZ WBK
31 1090 2835 0000 0001 2173 1374
Tytułem: “1212 pomoc dla Aleksandra Kosiek”
wpłaty zagraniczne – foreign payments to help Aleksander:
Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba”
PL31109028350000000121731374
swift code: WBKPPLPP
Bank Zachodni WBK
Title: “1212 Help for Aleksander Kosiek”
Aby przekazać 1% podatku dla Aleksandra: należy w formularzu PIT wpisać KRS 0000382243 oraz w rubryce ’Informacje uzupełniające – cel szczegółowy 1%’ wpisać “1212 pomoc dla Aleksandra Kosiek”