Film „Rock’n’Roll Eddie” kręcony na rzeszowskim rynku i ulicy Trzeciego Maja
RZESZÓW. Przejeżdżająca po płycie rynku ciemna furgonetka łowców nagród w otoczeniu aktorów i statystów była finałową sceną nagrywaną na rzeszowskim rynku do filmu „Rock’n’Roll Eddie”.
Rzeszów jest jednym z kilku polskich miast obok: Białegostoku, Warszawy, Poznania, Krakowa, Wrocławia, gdzie kręcono zdjęcia do tej komedii familijnej.
„Rock’n’Roll Eddie” w reżyserii Tomasza Szafrańskiego opowiada historię jedenastoletniego Franka (Szymon Radzimierski) i Izki (Weronika Kaczmarczyk), którzy spotykają Eddiego - rock’n’rollowca zbiegłego z tajemniczej krainy piosenek Oblivio, ściganego przez bezwzględnych łowców nagród nie z tego świata. Wraz z nim wspólnie wyruszają w pełną przygód podróż mającą uratować przybysza. Zaczyna się wyścig z czasem i niebezpieczeństwem - albo, jak by to ujął Eddie: zaczyna się „Rock’n’roll”!”. Na rzeszowskim rynku oprócz sceny ucieczki kręcono również scenę otwarcia filmu, czyli przejazd na rowerze głównego bohatera. W filmie znajdzie się nie tylko przygoda, humor, radość, smutek i żal, ale także trochę horroru, kraksy samochodowe, eksplozje no i oczywiście łowcy głów. Premierę kinową zaplanowano na przyszły rok.
To jedna z czterech produkcji filmowych dofinansowanych przez Podkarpacki Regionalny Fundusz Filmowy.
Oprócz filmu „Rock’n’Roll Eddie”, dofinansowanie z PRFF dostały trzy inne produkcje filmowe: „Ułaskawienie” w reżyserii Jana Jakuba Kolskiego, „Zimna wojna” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego i „Eter” w reżyserii Krzysztofa Zanussiego. W sumie na ten cel przeznaczono ponad 600 tysięcy złotych.