Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Rząd debatuje o prywatyzacji

Opublikowano: 2012-04-10 12:04:53, przez: admin, w kategorii: Biznes

Na dzisiejszym posiedzeniu rząd zamierza podsumować ostatnie cyterz lata prywatyzacji. Od 2008 do 2011 roku Skarb Państwa zarobił ponad 44 mld zł ze sprzedaży udziałów w nadzorowanych przez siebie spółkach. W tym roku przychody do budżetu mają sięgnąć 10 mld zł.

Wśród firm przeznaczonych do sprzedaży jest Fabryka Maszyn w Leżajsku, producent m.in. nadwozi betonomieszarek, fot. www.fml.com.plWśród firm przeznaczonych do sprzedaży jest Fabryka Maszyn w Leżajsku, producent m.in. nadwozi betonomieszarek, fot. www.fml.com.pl
Wśród firm przeznaczonych do sprzedaży jest Fabryka Maszyn w Leżajsku, producent m.in. nadwozi betonomieszarek, fot. www.fml.com.pl

Wśród firm przeznaczonych do sprzedaży jest Fabryka Maszyn w Leżajsku, producent m.in. nadwozi betonomieszarek, fot. www.fml.com.pl

W „Planie prywatyzacji na lata 2012-2013 znalazło” się 300 spółek, z czego 123, których nie udało się sprywatyzować w ramach planu 2008-2011. Skarb Państwa zamierza pozbyć się udziałów w 85 proc. nadzorowanych spółek. Część zostanie sprzedana przez giełdę.

 - Najbliższe 9 miesięcy 2012 roku zapowiada się interesująco, jeśli chodzi o prywatyzacje ze Skarbu Państwa. Chociaż trudno oczekiwać, aby były jakieś spektakularne prywatyzacje na kształt Tauronu czy PZU w zeszłych latach - uważa Paweł Cymcyk z ING TFI.

Na sprzedaży akcji PZU Skarb Państwa zarobił ponad 8 mld zł. Tauron przyniósł do budżetu 4,2 mld zł. Sukcesem zakończyła sie również prywatyzacja Jastrzębskiej Spółki Węglowej za blisko 5,3 mld zł. Wśród tegorocznych dużych prywatyzacji można wymienić sprzedaż Grupy Polski Holding Nieruchomości czy Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. W kolejce na kolejne 2 lata czekają również KDPW, BGŻ, LOT czy spółki węglowe, jak Węglokoks i Kompania Węglowa.

Analitycy prognozują, że dużym zainteresowaniem inwestorów może cieszyć sprzedaż kolejnych pakietów akcji spółek, które już są notowane na GPW. Chodzi m.in. o PKO BP, KGHM, PZU czy GPW. Zdaniem Pawła Cymcyka może to spowodować, że zagraniczny kapitał do czasu sprzedaży tych akcji, nie będzie zainteresowany zakupami na giełdzie.

  - To oczywiście normalne, biznesowe podejście: po co kupować teraz na rynku ograniczoną ilość, skoro można poczekać, a Skarb Państwa, który musi osiągnąć z prywatyzacji 10 mld zł, będzie zmuszony sprzedawać te akcje z dyskontem do rynku. Więc zagraniczne pieniądze siedzą i czekają, aż te oferty prywatyzacyjne ruszą - podkreśla analityk ING TFI.

W jego opinii do czasu aż będą znane szczegóły co, kiedy i za jaką cenę zostanie sprzedane, warszawski parkiet i główny indeks 20 największych spółek mogą mierzyć się z problemami. Jednak kiepska sytuacja na giełdzie może pokrzyżować plany Ministerstwa, które nie będzie chciało sprzedawać akcji po niekorzystnym dla siebie kursie.

 - Na szczęście można powiedzieć, że nawet jeśli na zewnątrz przyszłyby gorsze czasy, to polskie spółki nie będą bardzo narażone na sprzedaż, bo zagraniczny kapitał będzie czuwał, by w miarę coraz niższych wycen starać się wykorzystać tę okazję - mówi Paweł Cymcyk.

Do końca marca przychody z prywatyzacji sięgnęły 2,8 mld zł. Do końca przyszłego roku wynieść mają 15 mld zł.

kar

Więcej o: prywatyzacja, rząd

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij