Dodatni bilans I kwartału na GPW
Marzec był dla inwestorów na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych bardzo nerwowy – nie brakowało wahnięć.
Marzec zaczął się od przewagi sprzedających, którzy sprowadzili WIG w okolice 40,5 tys. pkt. Była to kontynuacja lutowego osłabienia koniunktury, związanego z odbiciem od oporu, jaki dla naszego rynku stanowi szczyt z sierpnia 2011 r. Potem do głosu doszli kupujący, którzy doprowadzili notowania znów do sierpniowej górki. I znów nie udało się jej pokonać. Kolejne cofnięcie było już nieco płytsze, ale i ruch w górę po nim mniejszy. Ostatnie dni przyniosły dalszą huśtawkę nastrojów.
Przedłużający się trend boczny, jaki zdominował dwa ostatnie miesiące na naszym parkiecie skłania do polaryzowania opinii inwestorów. Jedni będą wskazywać na siłę rynku, bo podaż nie jest w stanie zepchnąć notowań wyraźnie poniżej oporu, drudzy w przedłużającej się walce z sierpniową górką będą widzieli objaw słabości.
- Biorąc pod uwagę pozytywny bilans kwartału, który wskazuje na obecność średnioterminowego trendu rosnącego na naszym parkiecie, warto trzymać się optymistycznej interpretacji wydarzeń i liczyć na pokonanie w niedalekiej przyszłości sierpniowego szczytu – czytamy w opinii Home Broker.
Giełda wyraźnie poprawia dziś bilans I kwartału, który głównie za sprawą stycznia ma szanse zamknąć się na ok. 10-proc. plusie. Opłacało się kupować akcje firm chemicznych - WIG-Chemia (w skład którego wchodzi Ciech, kontrolujący Organikę-Sarzyna) zyskuje od końca 2011 r. blisko 30%. Gorzej było ze spółkami energetycznymi. WIG-Energia (m.in. Tauron i PGE) poszedł w dół o blisko 5%.
Zwyżkowa tendencja dominująca w pierwszych 3 miesiącach na warszawskim parkiecie pozwala wierzyć w ostateczne pokonanie sierpniowej górki przez WIG, która od 2 miesięcy blokuje ruch w górę.
kar