Stalowa Wola jednak weszła w „Mieszkanie Plus”
STALOWA WOLA. Jesienią ub. roku z pompą były w Stalowej Woli podpisywane pierwsze listy intencyjne ws. budowy mieszkań z rządowego programu „Mieszkanie +”.
Z Podkarpacia w pionierskim programie wystartowały trzy samorządy: Dębica, Nowa Dęba i Stalowa Wola. W Stalowej Woli było wszystko gotowe. Były uzbrojone działki, plany i chęci. Wystarczyło tylko pozwolenie na budowę i przyszli lokatorzy mogli odliczać czas do wprowadzin.
Mijały jednak miesiące, a na placu budowy przy ul. Orzeszkowej nic się nie działo. Wiosną prezydent Lucjusz Nadbereżny ogłosił, że dwa bloki z 96. mieszkaniami będą budowane, ale ...za własne pieniądze. Służby magistrackie wyliczyły, że kredyt z BGK Inwestycje, który jest operatorem finansowym rządowego programu, wcale nie jest taki opłacalny. Do tego procedura jego pozyskiwania bardzo się ślimaczyła. W tej sytuacji jako inwestor został wyznaczony Miejski Zakład Budynków. Miasto poręczyło 14 mln kredytu i po przetargach budowa ruszyła. Za rok będzie finiszowała i lokatorzy będą mogli się wprowadzać. Zaciągnięty kredyt zostanie między nich rozdzielony i będzie spłacany w miesięcznych ratach dodawanych do czynszu. Po 20. latach lokatorzy boków przy ul. Orzeszkowej staną się właścicielami zajmowanych mieszkań.
W identyczny sposób będą spłacane mieszkania w dwóch kolejnych blokach czynszowych. Staną one przy ul. Leśnej - wbrew nazwie, położonej prawie centrum Stalowej Woli - ale miasto już nie będzie inwestorem. Z woli radnych zostanie powołana spółka celowa, która od przyszłego roku będzie budować nowe bloki. Ta inwestycja będzie realizowana w ramach programu „Mieszkanie Plus”, czyli będzie kredytowana przez BGK Inwestycje. Miasto daje tylko działki pod budowę, których wartość później odzyska od inwestora. Prawdopodobnie własne „M” znajdzie tam kolejna setka rodzin.