O przemyśle spotkań w Jasionce.
RZESZÓW, JASIONKA. W Centrum Wystawienniczo-Kongresowym G2A Arena w Jasionce trwa kongres „Business Without Limits”. Wśród licznych tematów, aż dwa panele dotyczyły „przemysłu spotkań” czyli turystyki przyjazdowej.
Przemysł spotkań w Wielkiej Brytanii zapewnia 3 proc PKB. W wielu krajach wskaźnik ten jest znacznie niższy, ale 1,5 procent PKB uważane jest za dobry wynik.
Marszałek Władysław Ortyl pytany o sensowność inwestowania w Centrum Wystawienniczo-Kongresowe, zwrócił uwagę, że wcześniej takiego obiektu nie było
- Sceptycy zawsze będą, ale jednoznacznie trzeba powiedzieć, że inwestycja była potrzebna i obroniła się – mówił marszałek. - Nie raczkowaliśmy, tylko od razu weszliśmy w przemysł spotkań, który jest istotny dla rozwoju każdego regionu .
W turystyce przyjazdowej widzi też szansę Robert Choma, prezydent Przemyśla. Budowa potrzebnej do tego infrastruktury jest istotna zwłaszcza w kontekście starań o wpisanie obiektów dawnej Twierdzy Przemyśl na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Michał Tabisz, prezes Portu Lotniczego Rzeszów-Jasionka (wcześniej dyrektor Departamentu Promocji i Współpracy Międzynarodowej Urzędu Marszałkowskiego) zaznaczył, że promocja takiego obiektu jak CWK i wymaga dużych nakładów, bez nich nie będzie spełniał swoich funkcji. - Musi wedrzeć się na mapę podobnych obiektów – dodał Michał Tabisz. - W tej chwili mamy aspiracje, mamy infrastrukturę, a jesteśmy nieznani. Musimy znaleźć na promocje marki „Podkarpackie”, marki „Rzeszów”, bo one są powiązanie oraz marki „G2A Arena”
Michał Tabisz dodaje, że imprezy targowo-wystawiennicze stymulują rozwój połączeń lotniczych
- Jako port lotniczy stajemy przed wyzwaniem co zrobić by zachęcić przewoźników do współpracy – kontynuował prezes spółki lotniskowej. - Jednym z argumentów jest rozwinięty przemysł spotkań. Bo pasażer biznesowy jest najbardziej atrakcyjny,
O jednym z pomysłów na rozwój tego biznesu mówił Kamil Szymański, prezes spółki CWK Operator, która zarządza G2A Arena.
- Mamy informacje z rynku, że jest potrzebna jest regionalizacja imprez targowych, np. targów rolniczych. Bo te, które są w tej chwili, stały się za duże, a gościom trudno jest znaleźć partnerów biznesowych – tłumaczył Kamil Szymański.