Budynek po szkole specjalnej jednak dla Uniwersytetu Rzeszowskiego
RZESZÓW. Sprawa drugiej działki na szkolnym terenie pozostaje na razie bez rozwiązania.
Radni Rzeszowa zgodzili się na darowiznę budynku na rzecz uczelni. Akurat w przypadku tego projektu uchwały kontrowersji wśród radnych wielkich nie było. Uniwersytet i jego wydział lekarski są oczkiem w głowie władz Rzeszowa.
Z prośbą o przekazanie budynku po byłej szkole specjalnej przy ul. Marszałkowskiej, zwrócił się na początku marca rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego, Miałoby w nim powstać Centrum Symulacji Medycznej, służące studiującym na uczelni przyszłym lekarzom..
Pewien problem pojawił się w związku z drugą działką, na której częściowo stoi budynek byłej szkoły. Miasto chciało ją sprzedać w przetargu, ale radni zdjęli ten projekt uchwały z porządku obrad. Zdaniem wielu radnych obie działki - tę zabudowaną i niezabudowaną – należałoby potraktować jednak jako jedną.
Pytanie tylko, co z tą niezabudowaną działką. Jest nieco większa niż ta, na której stoi główny budynek byłej szkoły. Tu pojawiły się wśród radnych pewne kontrowersje. Sprzedać, czy nie. Z drugiej jednak strony, otworzyła się pewne furtka, aby uniwersytet i tę część terenu zyskał od miasta. Wszystko zależy jednak od uczelni i jej planów inwestycyjnych. Jeśli nie będzie chciała poprzestać tylko na przejęciu obiektu a go z czasem rozbudowywać, szanse na pozyskanie od miasta dodatkowego terenu są całkiem spore.
Pomysłów na to, co zrobić z budynkiem po byłej szkole specjalnej było sporo. Mówiono o zamianie jej na inną działkę z deweloperem. Pod koniec ubiegłego roku władze miasta twardo stały przy koncepcji, aby w budynku znalazł nową siedzibę Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. W lutym 2017 roku pojawił się inny pomysł. Budynek chciały wynająć na 10 lat siostry prezentki. Chciały tam urządzić szkołę podstawową (zgromadzenie to prowadzi już szkoły w Rzeszowie).
Na razie Uniwersytet Rzeszowski górą.
ab