Prognoza cen żywności w 2017 roku: droższe cukier i tłuszcze, tańsze warzywa
Najwyższy wzrost cen w 2017 roku w porównaniu do 2016 roku może wystąpić w przypadku olejów i tłuszczów oraz cukru i słodyczy. Analitycy Banku BGŻ BNP Paribas szacują, że przeciętnie za te produkty Polacy będą płacić o ok. 4-6 proc. więcej, w tym za cukier o 10 proc., a masło nawet 15 proc. więcej.
Fot. Pixabay/CC0
Analitycy podkreślają, że prognozowanie cen żywności jest zawsze obarczone dużą niepewnością, ponieważ zależy od wielu trudnych do przewidzenia czynników jak pogoda, kursy walut czy ceny ropy naftowej.
– Na podstawie dostępnych obecnie informacji, przy założeniu normalnej pogody i braku poważnych zawirowań na rynkach walutowych i surowcowych należy spodziewać się, że w całym 2017 roku przeciętnie za żywność i napoje bezalkoholowe w detalu polscy konsumenci zapłacą o około 1,5-2,0 proc. więcej niż w ubiegłym roku – mówi Michał Koleśnikow, dyrektor Departamentu Analiz Ekonomicznych, Sektorowych i Rynków Rolnych w Banku BGŻ BNP Paribas. – Oznacza to przyspieszenie wzrostów wobec 2016 roku, ale wciąż pozostawałby to umiarkowany wzrost cen w porównaniu do średniej wieloletniej.
Wyraźnie obniżona produkcja rzepaku na rynku polskim, unijnym i światowym wpłynęła na podwyżki jego cen i mniejszy przerób, co przekłada się na ceny olejów. Z kolei światowe i krajowe ceny masła w 2016 roku bardzo wyraźnie wzrosły i prawdopodobnie ukształtują się na zbliżonym poziomie w 2017 roku.
Globalny deficyt produkcji cukru wobec zużycia w sezonach 2015/16 oraz 2016/17 sprawia, że ceny mogą dalej wzrastać. W rezultacie w handlu detalicznym w Polsce w listopadzie cena cukru była aż o 30 proc. wyższa niż rok wcześniej. Nadchodzący sezon 2017/18 zapowiada się już znacznie lepiej. Pierwsze szacunki wskazują, że może być nadwyżkowy, na co wpływ będzie miało m.in. zniesienie kwotowania produkcji w Unii Europejskiej. To sprawia, że powoli słabnie presja na wzrosty cen, a w drugiej połowie roku będą one prawdopodobnie spadać.
Droższe mogą być również artykuły mleczarskie. Spadek produkcji mleka u największych eksporterów oraz wzrost światowego popytu spowodowały w drugiej połowie 2016 roku znaczące wzrosty cen artykułów mleczarskich na rynkach światowych. Ten podwyższony poziom cen powinien utrzymać się również przez większość 2017 roku To może spowodować, że w Polsce, po dwóch latach sporych spadków, w 2017 roku przeciętne ceny w kategorii artykułów mleczarskich wzrosną o 3,5-5,0 proc., przy czym w największym stopniu podrożeją sery dojrzewające.
Analitycy Banku BGŻ BNP Paribas spodziewają się dalszych wzrostów cen wieprzowiny, która drożała już w 2016 roku. W tym roku jej ceny mogą być jeszcze o około 3-5 proc. wyższe. Będzie to skutek dużego eksportu wieprzowiny z UE do Chin oraz innych krajów azjatyckich w warunkach stosunkowo stabilnej unijnej produkcji.
W 2017 roku Polacy więcej zapłacą również za wędliny, wołowinę, jaja, ryby, owoce oraz napoje bezalkoholowe, choć obecnie wzrosty ich cen prognozowane są na mniej niż 3 proc.
Ceny detaliczne pieczywa i produktów zbożowych oraz mięsa drobiowego powinny utrzymać się na poziomach zbliżonych do tych z 2016 roku. Wysoka podaż ziarna na rynku globalnym wywiera presję na ceny skupu zbóż. W II połowie 2016 roku zboża konsumpcyjne były o kilka procent tańsze niż rok wcześniej, w rezultacie niższe były też ceny hurtowe mąki. Obecnie nie widać czynników, które w pierwszej połowie 2017 roku. sprzyjałyby wyraźniejszym wzrostom cen surowców zbożowych. W przypadku mięsa drobiowego dużym czynnikiem niepewności pozostaje sytuacja związana z występowaniem grypy ptaków w kilkunastu krajach europejskich. Z jeden strony jest to czynnik obniżający ceny, gdyż powoduje zamknięcie niektórych rynków pozaunijnych na import z UE, a z drugiej strony możliwe ograniczenia w produkcji oraz i tak już niski poziom cen w 2016 roku są czynnikami przeciwdziałającymi spadkom.
Z kolei powody do zadowolenia powinni mieć konsumenci warzyw. Ich ceny, w odróżnieniu od pozostałych kategorii żywności, powinny w 2017 roku być przeciętnie niższe niż w 2016 roku. Jest to przede wszystkim efekt bardzo wysokich zbiorów latem i na jesieni 2016 roku, co powoduje, że przynajmniej w pierwszej połowie 2017 roku ceny powinny być niskie.
W 2016 roku podwyżki cen żywności nie były zbyt dotkliwe dla budżetów Polaków. Średnio w ubiegłym roku w sklepach za żywność i napoje bezalkoholowe Polacy płacili o 0,8 proc. więcej niż w 2015 roku. Wprawdzie oznacza to pierwszy rok wzrostów cen po dwóch latach spadków, jednak wciąż jest to wzrost stosunkowo niewielki - wyraźnie mniejszy niż w latach 2010-2013, kiedy za żywność co roku polscy konsumenci płacili przeciętnie o 3,6 proc. więcej.