Nowa, myśliwska linia produktów firmy „Smak-Górno”
GÓRNO. Tym razem to coś dla tych, którzy będą chcieli przeżyć - fakt, że małą, ale jednak - kulinarną przygodę z kuchnią myśliwską.
Nowa linia produktów nazywa się „Spiżarnia Myśliwego”. I jak łatwo się domyślić musi tu być cos na rzeczy z tradycyjnymi potrawami, jakimi lubią się raczyć właśnie myśliwi.
Jak na razie to trzy produkty: „Kapusta z grzybami leśnymi”, „Bigos” i „Kiełbasianka z dziczyzną”. Każdy z nich w estetycznym słoiku i charakterystyczną - choć lekko zmodyfikowaną - etykietą, dzięki której produktów „Smaku-Górno”, raczej nie sposób pomylić z innymi na sklepowych półkach.
- Pierwsze prace nad recepturą nowych produktów rozpoczęły się w maju - mówi Urszula Miazga, specjalista ds. marketingu i reklamy firmy „Smak-Górno” - Sama linia ruszyła pod koniec listopada.
„Tradycyjną kiełbasiankę”, produkowaną przez tę firmę, konsumenci znają już od dawna. Skąd pomysł, żeby w słoikach znalazła się dziczyzna? Cóż, jak to czasem z pomysłami bywa…
- Mój mąż jest myśliwym - mówi Urszula Miazga - W końcu zaproponowałam, żeby popracować nad produktami z dziczyzną.
Urszula Miazga wymyśliła nazwę i logo „Spiżarnia Myśliwego”. Kolor zielony na etykiecie też nie jest przypadkowy, ma charakterystyczny „myśliwski” odcień.
Słoik „Kiełbasianki z dziczyzną” zawiera 53 proc. mięsa z dzika i 35 proc. wieprzowiny. Reszta to oczywiście m.in. odpowiednio dobrane przyprawy. Dziczyzna pochodzi nie tylko z Podkarpacia, ale z róznych regionów Polski. Warto porównać ten produkt z „Tradycyjną Kiełbasianką”, także z oferty Smak Górno.
Z kolei w opracowaniu receptury pozostałych dwóch produktów pomogły najbardziej doświadczone pracownice zakładu Maria Perlak i Henryka Drozd. Sięgnęły tu m.in. do starych i sprawdzonych, choć i często prostych przepisów.
Jak przyznaje Urszula Miazga, firma często sięga do wiekowych receptur, np. z XIX w. lub tych z przełomu wieków. Cóż, być może stąd wyjątkowy smak tych produktów.