Zaprogramować odpowiedzialność - felieton Andrzeja Cwynara
Premiera biograficznego filmu „Żelazna Dama” skłania do postawienia – po raz kolejny – pytania o to, z jakim obliczem z obecnego kryzysu wyjdzie światowa gospodarka. Sportretowana w filmie Margaret Thatcher to postać wyjątkowo kontrowersyjna, doskonale ilustrująca dylematy, wobec których dziś stajemy.
Profesor Andrzej Cwynar, dyrektor Instytutu Badań i Analiz Finansowych
Z jednej strony to ikona neoliberalizmu. Sukcesy brytyjskiej gospodarki, zagrożonej ekonomiczną degradacją, są kojarzone z wyjątkowo daleko posuniętym urynkowieniem, które zostało zaordynowane właśnie przez nią.
Z drugiej strony wiemy dziś, że przesadna gospodarcza wolność – tak jak nadmiar tlenu – może zaszkodzić. Jeśli dziś „diabeł jest bankierem”, to drzwi diabłu otwarła też Margaret Thatcher, kojarzona właśnie z bankierami, wielkim kapitałem, odrodzeniem londyńskiego City, interesem bogatych i deregulacją. Dziś wiemy też jednak, że wybór pomiędzy rynkiem a państwem musi uwzględniać zmienne wykraczające daleko poza domenę ekonomii. Zawodność rynku przejawia się m.in. w „gospodarczych ekscesach” będących rezultatem naszej ludzkiej natury, tkwiącego w niej „zwierzęcego pierwiastka”.
Współczesne kryzysy to przecież w dużej mierze rezultat braku kwalifikacji moralnych i ulegania „zwierzęcemu pierwiastkowi” w sytuacjach wykreowanych właśnie przez gospodarczą wolność. W kaskadowych relacjach agencyjnych, gdzie każde ogniwo jest przekonane o tym, że ryzyko zostało przetransferowane na kolejny szczebel piramidy, pokusa nadużycia – swoisty moralny hazard – jest wyjątkowo duża. Jeśli pod względem ekonomicznym świat potraktować zerojedynkowo, to liberalny szok musiał spowodować kompulsywny, krótkotrwały zwrot w kierunku keynesizmu, tyle że dziś w wydaniu ewidentnie monetarnym.
Otwarte pozostaje jednak pytanie o reakcję długofalową. Z pewnością wybór nie sprowadza się wyłącznie do Smitha i Keynesa. Pomiędzy rodzicem wyjątkowo pobłażliwym i dającym dużą swobodę (Smith) a rodzicem przesadnie opiekuńczym (Keynes) jest ktoś jeszcze. Moralny wymiar współczesnego kryzysu sprawił, że tę trzecią sylwetkę opisują przede wszystkim przedstawiciele tzw. ekonomii behawioralnej (neuroekonomii). Zwrot w tym kierunku – którego hasłem rozpoznawczym jest „odpowiedzialność” – nie jest zaskoczeniem. Świat, w którym szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego okazuje się być zwyrodnialcem wykorzystującym w obrzydliwy sposób swą pozycję, potrzebuje odpowiedzialności. Tylko jak ją zaprogramować?
Prof. nadzw. dr hab. Andrzej Cwynar
Dyrektor Instytutu Badań i Analiz Finansowych w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
Czytaj też Przekleństwo niecierpliwości