Szansa dla Rzeszowa – centrum wystawienniczo-kongresowe
Rozmowa z Henrykiem Sobolewskim, architektem, szefem pracowni A.P.P Dom, w której powstał projekt centrum wystawienniczo-kongresowego na Jasionce
Architekt Henryk Sobolewski, szef A.P.P. Dom, ze swoim projektem. Fot. Adam Cyło
- Co było inspiracją do projektu?
Forma budowli odpowiada dwóm funkcjom – wystawienniczej i kongresowej. Sala kongresowa ma charakter amfiteatralny. Zaprojektowaliśmy elastyczne przechodzenie z jednej funkcji w drugą. Obiekty wystawiennicze muszą mieć wokół siebie przestrzeń, dlatego forma czaszy czy kuli daje jak największą możliwość oglądania. Przezroczystość szkła zapewni możliwość obejrzenia wystawy nawet z zewnątrz. Może u kogoś z przejeżdżających pobliską trasą czy z odwożących znajomych na lotnisku powstanie myśl „zatrzymam się i obejrzę, co tam jest”.
Ważna jest relacja tego budynku z lotniskiem, a zwłaszcza z nowym terminalem. Nasz budynek będzie różnił się od typowo przemysłowych obiektów w Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym
A co do jakichś konkretnych inspiracji, to m.in. budynek Reichstagu, autorstwa znanego brytyjskiego architekta Normana Fostera. Tam zawarte są podobne, zawierające szkło rozwiązania.
- Czy robili Państwo symulacje, ile może kosztować zbudowanie centrum wystawienniczo-kongresowego według waszego projektu?
- Gdyby wybrać materiały o nie najwyższych cenach, to koszt zamknąłby się sumą 68,5 mln zł netto. Przy zastosowaniu droższych, lepszych jakościowo materiałów, cena może sięgnąć 80 mln zł. Oczywiście przy realizacji inwestycji koszty zwykle nie maleją, ale rosną. Natomiast w kryzysie, ceny mogą spaść.
Obiekt to zawsze funkcja czasu włożonego weń przez projektantów i środków włożonych przez inwestorów
Poziom zaangażowania technologicznego tego budynku jest wysoki, być nie będzie pieniędzy na realizację wszystkich zamierzeń, ale mam tego świadomość, zresztą zawsze architekt powinien mieć tego świadomość
Jednak liczę, że zarząd województwa zdecyduje się obiekt na najwyższym poziomie.
- Na czym polega możliwość rozbudowy, która zadecydowała, że ten właśnie projekt został wybrany przez zarząd województwa?
- Liczymy na rozbudowę. Być może np. współpraca Wschodu z Zachodem stanie się szansą dla Rzeszowa. Przecież na Ukrainie także jest przemysł lotniczy. Wtedy to zaprojektowane teraz centrum kongresowe stałoby się za małe i rozbudowa była konieczna.
Konkretnie chodzi nam o połączenie z kolejnym budynkiem wystawienniczym, który powstałby na sąsiedniej, wolnej działce, za skarpą. Według naszych pomysłów, można by tak postawić podobny obiekt, o kulistym kształcie. Całość połączona była przewiązką z zaprojektowanym już budynkiem.
Rozmawiał Adam Cyło
Więcej szczegółów o projekcie Centrum Wystawienniczo-Kongresowe - projekt A.P.P. DOM