Adopcje w województwie podkarpackim
PODKARPACKIE. Więcej rodzin czeka na adopcję niż jest dzieci, które można przysposobić
Od lewej Maroila Zajdel-Ostrowska, Mirosław Karapyta i Marcelina Drath
W tej chwili w województwie podkarpackim jest blisko 300 rodzin oczekujących na adopcję. Natomiast dzieci, które mogłyby być adoptowane tylko 212.
- Ale tylko troje dzieci ma w pełni uregulowany status prawny – mówi Marcelina Drath, kierownik Ośrodka Adopcyjnego przy Regionalnym Ośrodku Polityki Społecznej w Rzeszowie. – Zawsze dobiera się rodzinę dla dziecka, a nie odwrotnie.
Mariola Zajdel-Ostrowska, dyrekto ROPS w Rzeszowie mówi, że procedura zakwalifikowania na rodzica zastępczego jest długa, bowiem trzeba dobrze ocenić predyspozycje kandydata. A rodzicielstwo zastępcze jest trudniejsze od naturalnego.
W ub. roku w regionie było 96 adopcji. Wynikałoby z tego, ze kolejka oczekujących jest długa. Ale jak informuje Marcelina Drath, często potencjalni rodzice nie mogą się zdecydować, odrzucają po kilka albo kilkanaście propozycji.
Od początku roku zmieniły się przepisy – prowadzenie ośrodków adopcyjnych przekazano marszałkom województw. Jak dziś poinformował marszałek Mirosław Karapyta, w żaden sposób nie wpłynęło to negatywnie na możliwość adopcji dzieci.
ac