Ksiądz Boniecki na spotkaniu w Rzeszowie
RZESZÓW. Ksiądz Boniecki o Nergalu, krzyżu i autorytecie Kościoła, Aleksander Hall o historii najnowszej
Ponad 200 osób przyszło na spotkanie zorganizowane przez Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie w księgarni Matras (galeria Millenium Hall), na którym ks. Adam Boniecki i Aleksander Hall promowali swoje najnowsze książki. “Lepiej palić fajkę niż czarownice” księdza Adama Bonieckiego została opublikowana w wydawnictwie Znak, zaś “Osobista historia III Rzeczpospolitej” Aleksandra Halla w wydawnictwie Rosner i Wspólnicy.
O współczesnym Kościele
Ksiądz Adam Boniecki pytany był m.in. o obecną sytuację Kościoła. Przypomniał, iż Papież Jan XXIII zobaczył, że jest ciężko w Kościele, dlatego zwołał Sobór Watykański II – to było jak otwarcie okna. Bez tego mogłoby dojść – jego zdaniem - do odejść, schizm, wstrząsów. Natomiast bez Jana Pawła II wiele rzeczy by się nie wydarzyło, wiele by się wydarzyło, ale na pewno bylibyśmy ubożsi.
- Na czym ma polegać autorytet Kościoła? - zastanawiał się krakowski (a obecnie warszawski kapłan. - Tytułowanie ekscelencja, eminencja, pokoje w amfiladach w pałacach biskupich – to autorytet na kształt ziemski. Ale to się wali. Od Soboru Watykańskiego II nacisk przesuwa sina autorytet moralny. Ludzie nie potrzebują nauczycieli, potrzebują świadków. Tu nie pomoże nawet charyzmatyczny prymas. Gdy zapytano matkę Teresę z Kalkuty co trzeba zmienić, odpowiedziała ciebie i mnie.
Niedawno opublikowany został “List biskupów polskich na dzień życia konsekrowanego”
- Jestem zakonnikiem, kiepskim, bo kiepskim, obłożonym zakazem wypowiadania się, ale jestem – mówił ksiądz Boniecki. Ale ten list nie jest ani o mnie, ani do mnie. Nie wiem czy ktoś zdecydował się na wstąpienie do zakonu po przeczytaniu go.
O Nergalu i satanizmie
Wypowiedzi księdza Bonieckiego o gwieździe popkultury Adamie Darskim, znanym jako Negal wywołały wiele kontrowersji.
- Spór o Nergala to nieporozumienie – diabła jasełkowego potraktowano jako satanizm, a odnoszę wrażenie, ze chodziło o to, by Juliusza Brauna wyślizgać z funkcji prezesa Telewizji Polskiej – stwierdził duchowny. - Nergal bawi się w diabła, choć to niebezpieczna zabawa. A diabła szukajmy tam, gdzie on jest. To była zastępcza wojna, w której poległem. A definitywnie poległem na krzyżu. Jak komuś przeszkadza krzyż, to też to trzeba uszanować. Czy wierność krzyżowi zależy od tego, że on wisi w sejmie.
O wpływach Kościoła
Ksiądz Boniecki uważa, że mówienie o wpływie Kościoła i biskupów na politykę jest przesadą. Jako przykład podał poparcie, jakiego udzielił przewodniczący Konferencji Episkopatu arcybiskup Józef Michalik Markowi Jurkowi w wyborach prezydenckich. Jurek dostał zaledwie ponad 1 procent głosów.
- Gdy człowiek Kościoła zabiera głos w sposób, który nie pasuje mojej partii, to od razu rozdzieranie szat, że do takich wypowiedzi nie ma prawa – mówił ks. Boniecki. - Ale gdy mówi to, co nam pasuje, to zaprosimy go na opłatek w siedzibie partyjnej.
ac