Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Rada miasta Rzeszowa poparła połączenie z Trzebowniskiem

Opublikowano: 2012-02-02 21:54:37, przez: admin, w kategorii: Samorządy

RZESZÓW. Radni Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej opuścili sesję podczas przerwy w obradach. – To nasz protest – mówią.

Puste miejsca na sali obrad, fot. Adam Cyło

Puste miejsca na sali obrad, fot. Adam Cyło

Dziś późnym popołudniem Rada Miasta Rzeszowa zebrała się na nadzwyczajnej sesji. Do dwóch punktów dotyczących poszerzenia Rzeszowa dodano trzeci – zmiany w budżecie, który przegłosowano na początku.

Adnrzej Dec z Platformy Obywatelskiej stwierdził, że połączenie obydwu samorządów to nie dobry pomysł, bo udałoby się pozyskać z tego tytułu z budżetu państwa bonus w wysokości 100 mln zł na pięć lat. Ale pomysł należy zrealizować w inny sposób.

- Powinniśmy wyjść z oferta doi mieszkańców – argumentował radny Dec. – Może powinna powstać jednostka pomocnicza w formie dzielnicy, która miałaby większe uprawnienia od funkcjonujących w Rzeszowie Rad Osiedli, mogłaby nawet zarządzać majątkiem, a mieszkańcy mogli załatwiać sprawy tam, gdzie wcześniej.

Andrzej Dec dodał, że mieszkańcy Trzebowniska powinni zostać przekonani, że silny Rzeszów to także ich interes. Ale takiego przekonania nie da się szybko wyrobić.

Radny Konrad Fijołek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej twierdził, że nie można czekać, bo czas ucieka.

- Wcześniej nie myśleliśmy o Trzebownisku z przyczyn “geopolitycznych” – mówił radny lewicy, mając na myśli nieformalny układ między prezydentem Tadeuszem Ferencem, a ówczesnym posłem PO Janem Tomaką, wywodzącym się z Trzebowniska.

Radni Robert Kultys (PiS)i Jacek Kiczek (PO) wypowiadali się w duchu “dobry pomysł, ale zła realizacja”. Robert Kultys przywoła przykład Szczecina, który – jego zdaniem – rozwija się i współpracuje z ościennymi samorządami.

- To co Kultys opowiada, to jest kompletne nic - komentował prezydent Ferenc.

Podczas głosowania 16 radnych poparło włączenie Trzebowniska (wśród nich także Antoni Kopaczewski z PiS), dwoje było przeciw, a pięcioro wstrzymało się.

Radni nie wrócili z przerwy

Kolejnym punktem miała być decyzja w sprawie zgody na przyłączenie wsi Malawa, należącej do gminy Krasne. Po głosowaniu w sprawie Trzebowniska, radna Jolanta Kaźmierczak poprosiła jednak o przerwę. Przewodniczący Andrzej Dec zgodził się. Po kilku minutach okazało się, że radnych Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości nie ma na sali obrad – pozostał tylko Kazimierz Myrda (PO), który zwykle w głosowaniach popiera propozycje prezydenta Tadeusza Ferenca. Od początku nie było na sesji Krystyny Wróblewskiej oraz Waldemara Szumnego, a po przeliczeniu okazało się, że nie ma kworum. W tej sytuacji wiceprzewodniczący Konrad Fijołek sprawdził obecność oraz zapowiedział, że będzie chciał skorzystać z prawa obniżenia diet radnym, którzy nie wrócili na obrad.

Sesja nie została zakończona, lecz przerwana do środy, do godz. 8.30.

- Nasze wyjście nie było ucieczką, ale formą protestu – mówi Jacek Kiczek, radny PO. – Radny już sześć razy wypowiadał się w sprawie Malawy i nie chcemy tego robić po raz kolejny. To już nie ma wiele wspólnego z demokracją.

ac

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij