Czy powstanie miejski klub piłkarski w Rzeszowie?
RZESZÓW. Spotkanie w ratuszu na razie bez rezultatu.
Kilkanaście dni temu prezydent Tadeusz Ferenc, po powrocie z urlopu w Kołobrzegu zaproponował finansowanie przez miasto drużyny piłkarskiej. Taki model funkcjonuje w innych miastach, zdaniem prezydenta pozwoliłoby to na podwyższenie poziomu rzeszowskiej piłki. W tej chwili obydwie drużyny grają w III lidze. Mecze nie przyciągają zbyt wielu kibiców – zazwyczaj na trybunach siedzi 200-250 osób, wyjątkowo więcej. Oznacza to, że zapełnionych jest po kilka czy kilkanaście procent miejsc na stadionie.
Dziś (czwartek, 22 września 2016) w ratuszu prezydent Ferenc spotkał się z działaczami dwóch największych klubów piłkarskich. Zaproponował, że miejskie dofinansowanie dostałby ten klub, który w bieżącej kolejce osiągnie lepszy wynik. Wsparcie ma być od rundy wiosennej 2017 roku.
- Pieniądze znajdą się w budżecie miasta i u sponsorów – mówił prezydent.
Rozwiązanie takie spodobało się szefom Stali Rzeszów.
- Kibice są znudzeni poziomem piłki nożnej – mówił jeden z działaczy Stali. - Niech zadecyduje wynik sportowy.
Z kolei przedstawiciele Resovii (Aleksander Bentkowski i Adrian Rudawski) byli sceptyczni. Jak stwierdzili, nie byli na to przygotowani. W klubie gra wielu młodych zawodników, wychowanków, co – ich zdaniem - może stawiać klub na z góry przegranej sytuacji.
Dalsze rozmowy mają odbyć się w poniedziałek. Wtedy – oprócz kolejnego spotkania z Resovią, i być może decyzji ze strony tego klubu – dojdzie także do spotkania z potencjalnymi sponsorami.