Polska Strategia Kosmiczna została zaprezentowana w Jasionce
RZESZÓW, JASIONKA. Rozwój szeroko rozumianej branży kosmicznej ma zapewnić Polsce przewagę konkurencyjną.
Na pierwszym planie wiceminister Jadwiga Emilewicz
W centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Jasionce trwa Europejski Kongres Robotyczny. Podczas obrad wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz przedstawiła założenia Polskiej Strategii Kosmicznej. To uzupełnienie Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju (planu Morawieckiego). Określa długookresowe kierunki rozwoju sektora kosmicznego w Polsce.
- Sektor kosmiczny jest jednym z najbardziej innowacyjnych i zaawansowanych technologicznie obszarów, mającym coraz większe znaczenie dla gospodarki europejskiej i światowej. Dlatego uważamy, że wspieranie m.in. tej branży umożliwi realizację Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju – mówi wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
Podstawowym założeniem Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju jest stworzenie nowego modelu rozwoju polskiej gospodarki, opartego w większym stopniu na wiedzy, innowacjach i postępie technologicznym niż na niskich kosztach produkcji. Jedną z branż, która obecnie ma w Polsce charakter niszowy, ale która może przyczynić się do osiągnięcia tego celu jest sektor kosmiczny.
Z technologii kosmicznych mają – w założeniu – korzystać urzędy administracji państwowej. Wśród wskazanych przez minister Emilewicz dziedzin są badanie jakości gleby i wody, sporządzanie map geodezyjnych, badanie legalności prowadzenia prac budowlanych, itd.
W przyszłym roku planowane jest wystrzelenie w kosmos pierwszego polskiego satelity. Jak mówiła Jadwiga Emilewicz, polskie firmy powinny szczególnie zainteresować się małymi satelitami i nanosatelitami. Ich koszt jest niższy od dużych (około 30 do 50 mln dolarów, a koszt budowy dużego satelity to 150 mln dolarów.
Dziennikarze pytali o możliwość wysłania Polaka w kosmos.
- Trzeba rozważyć korzyści, koszty i możliwości – odpowiadała wiceminister rozwoju. - Programy kosmiczne są z natury bardzo kosztowne. Konieczne byłoby tez stworzenie ośrodka szkoleniowego, albo korzystanie z zagranicznego ośrodka, a wtedy rodzi się pytanie: z którego.