Rosną ceny benzyny i diesla - 5 sierpnia 2016
Dziś w polskich rafineriach benzyna drożeje średnio 26 zł/m3, a olej napędowy 9 zł/m3. Komunikat Polskiej Izby Paliw Płynnych.
Fot. Pixabay/CC0
W porównaniu z 12 lutego, czyli tegorocznym „dołkiem cenowym”, kiedy mieliśmy na stacjach najtaniej, benzyna w hurcie jest droższa ok. 9%, a olej napędowy ok. 8% (olej napędowy do celów grzewczych [ONG] +15%!).
Oznacza to, że dziś kupowana w polskich rafineriach przez operatorów stacji paliw do odsprzedaży detalicznej kierowcom benzyna jest średnio droższa o 34 gr/l brutto , a olej napędowy o 33 gr/l.
W wyniku mocnych podwyżek w pierwszym półroczu średnia marża detaliczna stacji na sprzedawanym paliwie ukształtowała się w okresie 01.01-05.08 2016 r. na poziomie 1,6% ceny litra paliwa.
Ponownie rośnie w hurcie różnica miedzy obu podstawowymi paliwami (tj. Pb95 i ON). W krajowych rafinerii w pierwszym tygodniu sierpnia osiągnęła 4,01%, podczas gdy w lipcu było to 2,69%. W okresie 13.04-05.08.2016 skurczyła się z 12,12% do 4,67%.
Może to oznaczać, że mimo istotnej nadpodaży w wyniku silnych spekulacji na światowych rynkach wkrótce ponownie paliwo dieslowskie stanie się droższe od benzyny, co byłoby wysoce niekorzystne dla polskiej, jak i europejskiej gospodarki, jako że jest to główne paliwo transportowe.
Upraszczając. Zmiana ceny benzyny (paliwa silników o zapłonie iskrowym) może wpłynąć na chwilowe decyzje kierowców indywidualnych (którzy mogą wybrać np. metro czy autobus zamiast podróży własnym autem – jeśli oczywiście nie mieszkają na wsi, „daleko od szosy”).
Wzrost (ew. spadek) ceny diesla (paliwa silników wysokoprężnych, stanowiących gros napędu transportu profesjonalnego na kontynencie europejskim) przekłada się szybko i bezpośrednio na koszty dystrybucji w całej naszej gospodarce, np. towarów spożywczych - pieczywa, mleka, mięsa; a praktycznie ceny wszystkich towarów konsumpcyjnych.
Podobnie spekulanckim nastrojom podlegają ceny LPG, który dziś w polskim hurcie drożeje w zależności od lokalizacji od 1 do 5 gr/l (tę niechlubną palmę pierwszeństwa ma woj. opolskie), a przecież w rosnącym rosyjskim upstreamie stanowi produkt odpadowy!