Związkowcy apelują do Beaty Szydło w sprawie Polmosu
Rzeszowska „Solidarność” w porozumieniu z „Solidarnością” zakładową Polmosu Łańcut apeluje w liście do premier Beaty Szydło o pomoc w sprawie łańcuckiej fabryki.
Kilka miesięcy temu, francuski zarząd Polmosu poinformował związki zawodowe, że zamierza wygasić produkcję i zwolnić 133 ze 159 zatrudnionych obecnie pracowników, co oznacza praktyczną likwidację zakładu.
Roman Jakim, Przewodniczący Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ Solidarność, zwraca uwagę na to w jaki sposób francuscy inwestorzy działają w Polsce.
- Francuzi kupują zakład a z tym logo firmy, wypracowaną na rynku pozycję a potem likwidują miejsca pracy. Przykładem takiego działania jest prywatyzacja Telekomunikacji Polskiej (obecnie Orange) oraz Polmos Łańcut. Dlatego w liście do Pani Premier prosimy o zainteresowanie się tą sprawą zwłaszcza, że trwają negocjacje dotyczące kontraktu na francuskie śmigłowce Airbus Helicopters. Premier ma duże możliwości podczas negocjacji można zagrozić zerwaniem kontraktu i rozmów - mówi Roman Jakim.
Związkowcy zwracają także uwagę na działania jakie po prywatyzacji Polmosu podjęła Najwyższa Izba Kontroli. „Łańcucki Polmos sprzedano tajemniczej spółce zarejestrowanej na Karaibach. Po prywatyzacji NIK wszczęła kontrolę procesu prywatyzacji i w efekcie wnosiła jej unieważnienie. Prokuratura jednak odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, a za jakiś czas karaibska spółka sprzedała „Polmos” francuskiej grupie Belwedere, która dzisiaj prowadzi działalność pod nazwą Marie Brizard Wine & Spirits” - mówi Roman Jakim, Przewodniczący Zarządu Regionu Rzeszowskiego NSZZ Solidarność.
Związkowcy zwracają uwagę na brak dobrej woli właściciela łańcuckiej fabryki. Pracownicy utworzyli spółkę pracowniczą chcieli kupić zakład ale właściciel nie wyraził zainteresowania sprzedażą fabryki – mówią.
Kolejny krok w sporze zbiorowym to mediacje. W przyszłym tygodniu ma przyjechać mediator. To od tych rozmów są uzależnione dalsze działania.