Budżet Tarnobrzega na 2012 rok
TARNOBRZEG. Prezydent Norbert Mastalerz ma do wydania prawie 200 mln zł
Projekt budżetu przedstawiła Maria Nabrzeska – skarbnik miasta. Fot. Dariusz Bajor
Podczas głosowania tylko dwóch radnych wstrzymało się od głosu. Nikt nie zagłosował przeciw.
- To bardzo trudny budżet bo miasto jest w dołku finansowym - mówił podczas swojego wystąpienia na sesji Rady Miasta Prezydent Norbert Mastalerz. - I nie ma co zaklinać rzeczywistości, i mydlić oczu, że nie jest tak źle. Na szybkie i bezbolesne rozwiązania nie mamy co liczyć. W finansach cudów nie ma. Mówiąc o dołku, nie mogę nie wspomnieć kto go wykopał. Bo nie byłem nim ja, tylko moi poprzednicy. Mnie przyszło płacić rachunki za inwestycje ponad możliwości miasta, jak wiadukt kolejowy, brak reform w oświacie, bałagan i zaszłości w administrowaniu mieniem miasta. Za unikanie i wieczne odkładanie niepopularnych decyzji, za marazm, brak wizji rozwoju i tolerowanie dziadostwa. To spore rachunki.
Dziesięć milionów złotych wyniosą raty kredytów i innych zobowiązań miasta, które trzeba zapłacić w roku 2012. Sześć milionów złotych to obsługa zadłużenia. Razem ponad szesnaście milionów,
Najważniejsze kwoty to: dochody budżetu – 185,6 mln zł, planowane wydatki – 197,5 mln zł, dochody majątkowe - 17 mln zł, wydatki majątkowe - 34 mln zł zł, programy i projekty finansowane z funduszu Unii Europejskiej – 26 mln zł.
Największe grupy wydatków w tegorocznym budżecie przedstawiają się następująco: oświata 69,9 mln, pomoc społeczna 30,5 mln, administracja publiczna 29,2 mln, gospodarka komunalna i ochrona środowiska 12, 6 mln zł, transport i łączność (w tym inwestycje drogowe, remonty i bieżące utrzymanie dróg) – 12 mln, bezpieczeństwo i ochrona przeciwpożarowa 8,7 mln, kultura fizyczna i sport 7,3 mln, kultura 5,1 mln, ochrona zdrowia – 1,6 ml zł.
ac