Dlaczego samorząd nie powinien zajmować się Trybunałem Konstytucyjnym?
Wprowadzenie tematyki Trybunału Konstytucyjnego do samorządów to działanie irracjonalne, pozbawione rozsądku i podgrzewające jeszcze gorącą atmosferę polityczną wywołaną przez obecną opozycję sejmową.
Fot. Wikimedia/Commons
Na początku krótko przypomnijmy ostatni temat sporu politycznego w Radzie Miasta Rzeszowa: ostatnia sesja miała w porządku obrad sławny już punkt zawierający uchwałę dotyczącą Trybunału Konstytucyjnego, podpisaną przez przedstawicieli Rozwoju Rzeszowa, Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. I ostatecznie na wniosek właśnie Rozwoju Rzeszowa radni zdjęli ten punkt i nie zajmowali się tą uchwałą. I dobrze się stało – z kilku powodów.
Przede wszystkim projekt tej kuriozalnej uchwały zawierał wiele nieprawdziwych zapisów. Zarówno w jej treści, a szczególnie w uzasadnieniu pojawiało się sporo sformułowań, które pokazywały całkowite oderwanie od rzeczywistości. Można by je wymieniać po kolei, ale szkoda czasu i lepiej spuścić tu zasłonę milczenia. Po prostu radni nie powinni zajmować się tak odrealnionymi uchwałami, być może pisanymi „na kolanie”.
Poza tym wystarczy poczytać ustawę o samorządzie gminnym, aby poznać zadania i kompetencje rady gminy. Elementarna wiedza z lekcji WOS wystarczy, by wiedzieć, czym zajmuje się samorząd, a jakie są zadania rządu. Robienie polityki na sesjach Rady Miasta to zdecydowanie nie jest to, czego od swoich radnych oczekują mieszkańcy Rzeszowa. Chyba, że ma się problemy z rozwiązywaniem rzeczywistych potrzeb obywateli i szuka się tematów zastępczych, nośnych medialnie, poprawiających spadające notowania.
Tak więc Rada Miasta w głosowaniu określiła niejako swój stosunek do działań rządowych, służących znalezieniu wyjścia z tego zapętlenia w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Rząd stara się przecież znaleźć rozwiązanie z kryzysu zapoczątkowanego przez swoich poprzedników i tutaj nie należy na szczeblu samorządowym podstawiać nogi. Rada Miasta to zrozumiała poprzez swoje głosowanie i nie uległa próbie dalszej eskalacji konfliktu. Pokazała jednocześnie, że można działać bez polityki, nie dać się sprowokować trzem osobom i zajmować się sprawami ważnymi na co dzień dla mieszkańców: dobrą zmianą budżetu, obniżką cen biletów MPK, ochroną terenów zielonych i rekreacyjnych. I takie uchwały zostały na sesji podjęte, a nie kuriozalna i bezsensowna uchwała nic niedająca ludziom.
W ten sposób Rada Miasta pokazała, że nie dała się ponieść emocjom towarzyszącym od kilku miesięcy działaniom polityków, którzy przegrali ostatnie wybory i nie mogą pogodzić się z decyzjami społeczeństwa, które im pokazało żółtą kartkę.
Waldemar Szumny, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa