Kolejny protest przed cyrkiem w Rzeszowie

W środę, 20 kwietnia 2016 do Rzeszowa przyjechał kolejny cyrk – tym razem włoski „Medrano”. Rozstawił się on koło stadionu Resovii, naprzeciwko hipermarketu Bi1. Zostanie on tu aż do poniedziałku 25 kwietnia 2016.

Przyjazd kolejnego cyrku nie obszedł się jednak bez sprzeciwu obrońców praw zwierząt. W środę i czwartek rozdawali ulotki przed przedstawieniami cyrkowymi. Za to w piątek zorganizowali pikietę, która przyciągnęła więcej aktywistów niż ostatnio. Grono osób protestujących przeciwko łamaniu praw zwierząt wciąż się powiększa. Dziś odbyły się również dwie pikiety. Kolejne zaplanowane są na jutro, w godzinach 13:30 i 16:30.

Osoby protestujące pod cyrkiem zwracają uwagę na fakt, że dzikich zwierząt nie można wytresować łatwo, przekąskami jak domowych pupili. Są również przeciwko złym warunkom transportu, jak chociażby transport żyraf na półleżąco, którym chwalił się dyrektor cyrku „Medrano”. Oznacza to, że całą drogę pokonują podkulone. Cyrk „Medrano” jest ogromnym, włoskim cyrkiem, który wykorzystuje ponad 100 różnych zwierząt, w tym dzikich. Szczególną uwagę aktywiści zwracają na brutalną tresurę dzikich słoni (również obecnych w przedstawieniach tego cyrku). W czytanych tekstach można było usłyszeć między innymi o wbijaniu haka za ucho, oraz „nauce tańca” polegającej na chodzeniu po płycie elektrycznej.

Głos obrońców zwierząt przynosi efekty – supermarkety „Tesco” i „E.Leclerc” zaprzestały umieszczania biletów do cyrku przy kasach. Protestujący twierdzą, że nawet jeśli jedna osoba zrezygnuje z pokazu okupionego tresurą, a druga następnym razem na niego nie pójdzie – to i tak ich czas, który poświęcają na stanie pod cyrkiem nie jest zmarnowany. Coraz więcej osób przyłącza się do protestów. Jednak prezydent Rzeszowa jak na razie nie zmienił zdania w kwestii zakazu. Aktywiści są z nim umówieni na spotkanie 18 maja, wtedy też pokażą ponad dwa tysiące podpisów pod petycją w sprawie zakazu .

amk