Rośnie zainteresowanie zatrudnieniem obcokrajowców
Jak wynika z raportu „Kierunki 2016. Polska w pułapce średniego dochodu”, opublikowanego w lutym przez DNB Bank Polska i firmę Deloitte, poważnym problemem polskiej gospodarki jest powiększający się deficyt siły roboczej. Ankieta przeprowadzona przez DNB pokazuje także, że dostrzegają to sami przedsiębiorcy. Deklarują oni, że chętnie będą zatrudniać obcokrajowców.
Według autorów raportu z polskiego rynku pracy będzie w najbliższych latach wychodzić coraz więcej osób, natomiast liczba osób wchodzących na ten rynek będzie coraz mniejsza. W efekcie, obecna dwukrotna nadwyżka liczby osób w wieku mobilnym (18 – 44 lata) w stosunku do liczby osób w wieku poprodukcyjnym (dla kobiet 60+, dla mężczyzn 65+) zostanie do roku 2050 zniwelowana i powstanie ogromny deficyt.
Zdaniem autorów raportu, brakujących zasobów siły roboczej należy szukać nie tylko w kraju, ale też za granicą, a jednym ze sposobów uzupełnienia niedoborów może być umiejętnie prowadzona polityka imigracyjna. Dzięki niej polski rynek pracy będzie w stanie przyjąć emigrantów – przede wszystkim z Ukrainy (z dotychczasowych doświadczeń wynika, że ta grupa najlepiej się w Polsce asymiluje; jednocześnie jest ona największa).
Potwierdzają to sami przedsiębiorcy. Z sondażu przeprowadzonego przez Bank DNB podczas zorganizowanej pod koniec lutego w Warszawie konferencji „Kierunki 2016” wynika, że polskie firmy chętnie zatrudniłyby obcokrajowców. Na pytanie o chęć zatrudniania obcokrajowców i ich liczbę w stosunku do polskich pracowników, 27 proc. ankietowanych zadeklarowało, że obcokrajowcy mogą stanowić do 5 proc. ogółu zatrudnionych; 37 proc. badanych nie miałoby problemu z 15 proc. liczebnością obcokrajowców; a 24 proc. ankietowanych – nawet 30 proc. Jedynie 13 proc. firm nie chce zatrudniać obcokrajowców.
– Obecnie wiele przedsiębiorców, z którymi rozmawiamy planuje rozwój czy ekspansję międzynarodową. Ich problemem nie jest jednak kapitał potrzebny do takich działań, a właśnie niedobór odpowiednich pracowników – to bardzo istotna bariera w rozwoju firm. Sondaż, który przeprowadziliśmy wśród klientów jednoznacznie to potwierdza i jasno wskazuje, że polskie firmy nie mają oporu przed uzupełnieniem braków przy pomocy imigrantów – mówi Artur Tomaszewski, prezes DNB Bank Polska.
Jak czytamy w raporcie DNB i Deloitte – w ostatnich latach dynamicznie rosła liczba oświadczeń pracodawców o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców – z poziomu 143 tys. w 2009 r., do 373 tys. w 2014 r. i aż 403 tys. tylko w 1. połowie 2015 r. Szacunki oparte na danych Państwowej Inspekcji Pracy, wydanych wizach oraz przekroczeniach granicy wskazują, że 60-65 proc. oświadczeń pracodawców było faktycznie realizowanych i rejestrowanych głównie na obywateli Ukrainy, których udział w ostatnich latach wynosił 95-98 proc. Oznaczałoby to, że w 1. połowie 2015 r. zatrudnienie w Polsce na podstawie oświadczeń podjęło około 250 tys. cudzoziemców, co według różnych szacunków razem z już pracującymi stanowić może grupę minimum 350 tys. imigrantów ekonomicznych – z czego zdecydowanie największą grupę stanowią obywatele Ukrainy.
– Brak negatywnego nastawienia Polaków do imigracji z Ukrainy – przy dużym sprzeciwie społecznym wobec przyjmowania uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu – powinien skłaniać rząd do wprowadzania instrumentów pozwalających i zachęcających Ukraińców przebywających i pracujących legalnie w Polsce do rezydencji podatkowej i otrzymywania świadczeń emerytalnych oraz zdrowotnych, a także osiedlania się na stałe i w efekcie nabywania polskiego obywatelstwa. Wszystko to przyczyni się do znaczącego zmniejszenia deficytu siły roboczej w perspektywie najbliższych kilkunastu – kilkudziesięciu lat – mówi Artur Tomaszewski.
Jak podkreślają autorzy raportu – umiejętnie prowadzona przez polski rząd polityka imigracyjna w stosunku do preferowanych cudzoziemców – w tym przypadku obywateli Ukrainy, może pomóc minimalizować problemy demograficzne kraju bez ponoszenia kosztów asymilacji imigrantów ekonomicznych. Taki model z sukcesem realizowany jest np. w Australii.