PSL sprzeciwia się nowej ustawie o obrocie ziemią rolną
RZESZÓW. Ludowcy zorganizują protest.
Od lewej: Stanisław Bartman i Mieczysław Kasprzak
Polskie Stronnictwo Ludowe krytykuje proponowaną przez Prawo i S ustawę dotyczącą obrotu ziemią rolną i zapowiada zorganizowanie ogólnopolskiego protestu: „Nie dla nacjonalizacji polskiej ziemi”, który w najbliższą środę 16 marca odbędzie się w Warszawie.
Przypomnijmy: rządowy projekt ustawy, którego I czytanie obyło się w Sejmie w miniony czwartek, 10 marca, zakłada m.in, że państwowa ziemia rolna , będzie w dyspozycji Agencji Nieruchomości Rolnych, a podstawowym sposobem jest zagospodarowania będą wieloletnie dzierżawy, a nie sprzedaż - przy czym to ograniczenie nie dotyczy działek ziemi rolnej poniżej 1 ha. Grunty rolne będą mogli kupować rolnicy indywidualni (wyjątki to nabywanie ziemi rolnej przez osoby bliskiej sprzedającemu, samorządy i Skarb Państwa), a odstępstwa od tej reguły będą wymagały zgody prezesa ANR(te zasady mają nie obowiązywać przy nabywaniu ziemi w drodze dziedziczenia, orzeczenia sądu albo organu egzekucyjnego).Kupiona przez rolnika państwowa nieruchomość rolna nie będzie mogła być zbyta bądź wydzierżawiona przez 10 lat od daty nabycia, a tak utworzone gospodarstwo rolne będzie musiało być prowadzone osobiście przez nabywcę. W intencji autorów ustawa ma chronić ziemię przed spekulacyjnym wykupem przez cudzoziemców i służyć głównie do produkcji żywności. Innego zdania jest opozycja.
-Ta ustawa jest zła i niebezpieczna – mówi poseł Mieczysław Kasprzak z PSL. -Ustawa ta wbrew temu co twierdzi PiS nie zabezpiecza polskiej ziemi przed wykupem przez obcokrajowców. Jedyne co daje to wstrzymuje obrót ziemią na 5 lat. Obcokrajowiec dziś się melduje a za pięć lat kupuje ziemię, więc PiS nie zabezpiecza polskiej ziemi a jakby tego było mało to zrównuje w prawach obcokrajowców z polskimi rolnikami.
Ponadto poseł uważa, że ustawa ta kładzie kłody polskim rolnikom – bo doprowadzi do wykluczenia pracy na etacie i bycia rolnikiem. Na Podkarpaciu jest to częste ze względu na małe areały ziemi.
Stanisław Bartman (radny wojewódzki PSL i prezes Podkarpackiej Izby Rolniczej) zwrócił uwagę na to, że jeśli ta ustawa w takim kształcie wejdzie w życie to nie rolnik, będzie decydował o swojej własności tylko urzędnik ANR.
- Niezrozumiałe jest też to, że ludzie z miasta którzy marzą o budowie domu na wsi nie będą mogli nabyć ziemi, bo nie są rolnikami – dodaje Stanisław Bartman.
Sejm sprzeciwił się wnioskowi o odrzuceniu projektu ustawy o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Tym samym, rządowa propozycja przepisów trafi pod obrady sejmowej komisji rolnictwa. Za odrzuceniem inicjatywy w I czytaniu głosowało 186 posłów, przeciw 245, a wstrzymało się 9.