Przyszłość europejskiej gospodarki
RZESZÓW. W ub. tygodniu odbyła się w Hotelu Ambasadorskim konferencja Podkarpackie - Silna Marka. Potencjał, inwestycje i rozwój a zawirowania w europejskiej gospodarce.
Uczestnicy konferencji Fot. Adam Cyło
Jak mówi Aneta Kłodaś z firmy Bluevine (organizator spotkania), spotkanie ma pokazać potencjał regionu. Podczas spotkania mówiono m.in. o kryzysie w strefie euro.
Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego uważa że odcięcie Grecji od eurolandu będzie skutkować recesją rzędu 2-3 proc., zaś rozpad strefy euro to recesja rzędu nawet 10 proc. PKB. W tej chwili spodziewane są dalsze spadki. W 2012 roku będzie zerowy wzrost PKB.
Jego zdaniem, rozpad strefy euro nie jest w niczyim interesie, więc do katastrofy nie dojdzie, ale politycy „plują sobie w brodę”, gdyż sytuację można było wcześniej uratować wydaja c dużo mniejsze kwoty.
- Ale zachodni politycy mają coraz mniej narzędzi, którymi mogą zapobiegać negatywnym scenariuszom – dodaje Grzegorz Ogonek. - Stopy procentowe są już bliskie zeru, nie ma wielkich szans na impulsy fiskalne, jest też problem z konsensusem w sprawie planów ratunkowych dla strefy euro.
Zawirowanie mogą także przełożyć się negatywnie na nasz kraj. Może dojść do osłabienia złotego, co z kolei osłabi siłę nabywczą i zwiększy inflację. Banki (w większości należące do kapitału zagranicznego) będą miały problemy z finansowaniem. Nie jednak – dzięki regulacjom – większego zagrożenia dla polskiego systemu bankowego.
ING prognozuje, że w przyszłym roku jedno euro będzie kosztować 4,29 zł, a dolar 3,18 zł.
ac