Co czeka rynek obligacji? Grudzień 2015
Opinia Dariusza Laska, dyrektora inwestycyjnego ds. papierów dłużnych Union Investment TFI.
Szacuje się, że kondycja budżetowa Polski jest daleka od idealnej, a zastrzyk finansowy, jaki zasilił polski budżet w momencie przetransferowania 153 mld zł z OFE do ZUS, został już rozdysponowany. Obecny rok okazał się bardziej udany dla funduszy pieniężnych, a nieco mniej dla obligacyjnych. W jakim otoczeniu rynek przywita Nowy Rok?
- Reforma emerytalna, która została przeprowadzona w 2014 roku pozwoliła na skokowe obniżenie zadłużenia Polski. Niestety już wróciliśmy do tych poziomów, jesteśmy z zadłużeniem tak jakby tej reformy już nie było. Teraz kluczowe jest to co się wydarzy w następnym roku, jak będziemy zarządzać długiem – mówi newsrm.tv Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych Union Investment TFI.
Analizując czynniki lokalne, zauważymy, że dla polskiego rynku obligacji kluczowe będą dwa. Po pierwsze – nowa Rada Polityki Pieniężnej. Wiele wskazuje na to, że jeśli inflacja zanadto nie wzrośnie RPP dokona obniżki stóp procentowych. Inwestorzy w dalszym ciągu oczekują, że cięcie wyniesie 50 punktów bazowych (0,5%). Po drugie – polityka fiskalna polskiego rządu. W tej chwili budzi ona obawy, ponieważ w kształtowaniu budżetu wydatki planowane przez państwo w zbyt dużym stopniu przekraczają możliwe do pozyskania wpływy, np. z tytułu zadłużania się czy podatków. Jeśli dojdzie do obniżki stóp procentowych, dla polskich obligacji może to oznaczać spadek rentowności papierów krótkoterminowych, a jednocześnie wzrost rentowności papierów o długim terminie zapadalności (przez wzgląd na wyższe ryzyko).
Jak szacuje Dariusz Lasek sytuacja budżetowa Polski jeszcze nie jest zła, natomiast warto mieć świadomość tempa i skali wydatków. Powód? Zastrzyk finansowy, jaki na początku 2014 r. zasilił polski budżet (w momencie przetransferowania 153 mld zł z OFE do ZUS), został już rozdysponowany. Możliwości zadłużania państwa są więc bardziej ograniczone, niż mogłoby się wydawać. Jak wynika z analiz Dariusza Laska z tego względu niezbyt dobrym pomysłem jest rządowy program zakładający przyznawanie wszystkim rodzinom 500 zł na każde dziecko (więcej niż jedno w rodzinie). Brak limitu dochodowego upoważniającego do uzyskania tego wsparcia usztywnia znaczną część wydatków budżetowych.
Najważniejsza w najbliższym czasie będzie decyzja Rezerwy Federalnej w kwestii podwyżek stóp procentowych w USA. Jej prawdopodobieństwo jest bardzo wysokie, a niestety trudno oszacować, jak zareaguje na nią rynek. Jeszcze nigdy polityka monetarna największych banków centralnych (amerykańskiego i europejskiego) nie podążała w odwrotnych kierunkach. Analityk szacuje, że jeśli rentowności 10-letnich obligacji amerykańskich wzrosną w 2016 r. do ok. 3%, będzie to generowało presję na rynki papierów dłużnych w Europie Środkowo-Wschodniej i w Polsce. Przemawia za tym zależność, jaka od przełomu 2014 i 2015 r. występuje pomiędzy zachowaniem polskich i amerykańskich obligacji skarbowych.