3 zł za bilet MPK Rzeszów – od stycznia 2015
RZESZÓW. Radni - moment na podwyżkę może niefortunny, ale ekonomicznie uzasadniony.
Mercedes Benz Citaro z MPK Rzeszów w nowych, srebrno-pomarańczowych barwach. Fot. Archiwum
Wielkiego zaskoczenia nie było: projekt uchwały o podwyżkach cen biletów jednoprzejazdowych MPK, który przedstawił na wtorkowej sesji Zarząd Transportu Miejskiego, przeszedł bez jakichś gorących sporów. 15 radnych było za, 9 przeciwko, 1 wstrzymał się od głosu.
Jak można się było spodziewać, najwięcej wątpliwości mieli radni klubu Prawa i Sprawiedliwości. Inna sprawa, że mówili o tym już od kilku dni.
- Zamiast podnosić ceny biletów jednoprzejazdowych, należałoby raczej obniżyć ceny tych okresowych - podkreślali dziś na sesji radni PiS. I podawali przykłady niektórych polskich miast, gdzie takie ceny już są niższe niż w Rzeszowie.
- Biała Podlaska 60 zł, Białystok 80 zł, Kraków 94 zł - sypał przykładami Marcin Fijołek z PiS.
Zdaniem radnych PiS, obniżka cen biletów okresowych, jeszcze bardziej powinna zachęcić rzeszowian do korzystania z komunikacji miejskiej.
- Nie możemy porównywać jabłka z gruszką - odpierał argumenty Marek Ustrobiński, wiceprezydent Rzeszowa.
Zwrócił uwagę, że ceny podawane przez radnego Fijołka, dotyczą stref miejskich w przytaczanych przez niego miastach - W Krakowie, w strefie pozamiejskiej, taki bilet kosztuje 140 zł, w Białymstoku 150 zł. A w Rzeszowie... 98 zł!
Przypomniał również, że w poprzedniej kadencji Rady Miasta, nastąpiła już spora, kilkudziesięciozłotowa obniżka cen biletów okresowych. I ich ceny pozostają bez zmian.
ZTM argumentuje konieczność podwyżki cen jednoprzejazdowych biletów rosnącymi kosztami utrzymania komunikacji miejskiej.
- Rocznie wydajemy na nią 58 mln zł - mówił Marek Ustrobiński - Przychody z biletów, to jedynie 30 mln.
Resztę dopłaca budżet miasta. Ustrobiński zwrócił też uwagę, że ceny jednoprzejazdowych biletów nie były zmieniane od 2012 r.
Radni doszli w końcu do wniosku, że - owszem - nie jest to może najbardziej fortunny moment na podwyżkę (za chwilę pojawią się kolejne opłaty, jak te za strefę płatnego parkowania), ale jest ona jednak ekonomicznie uzasadniona. I lepiej teraz podnieść ceny o 20 gr, niż później fundować mieszkańcom znacznie większą podwyżkę.
Nowe ceny za bilety jednoprzejazdowe zaczną funkcjonować od stycznia przyszłego roku. Za normalny bilet zapłacimy wówczas 3 zł. O 20 gr podrożeją również bilety ulgowe.