Prawie 9 mld euro z programu operacyjnego Inteligentny Rozwój
Finansowanie innowacji za pomocą funduszy inwestycyjnych może być bardziej efektywne niż dotychczasowe dotacje bezzwrotne. Tego typu instrumenty przede wszystkim będą wykorzystywane w ramach programu operacyjnego Inteligentny Rozwój.
Fot. Pixabay/CC0
Budżet programu to ponad 8,6 mld euro. Odpowiednie zainwestowanie tych środków może stać się prawdziwym kołem zamachowym dla polskiej gospodarki i przyczynić się do powstania rodzimych ultranowoczesnych technologii na światowym poziomie.
– Nowe instrumenty z programu operacyjnego Inteligentny Rozwój dają Polsce szanse na to, żeby skorzystać z takiego samego rozwiązania, jakim był plan Marshalla dla Europy Zachodniej, a zwłaszcza dla Niemiec Zachodnich, tuż po II wojnie światowej. Chodzi o instrumenty finansowe, nie dotacje, które bardzo mocno zwiększają przedsiębiorczość – mówi Leszek Grabarczyk, zastępca dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Wykorzystanie nowych instrumentów przełoży się na projakościowy wzrost liczby składanych projektów bazujących na wynikach badań naukowych i pracach rozwojowych. Jednym z głównych celów POIR jest bowiem rozwój technologiczny produktu wraz z jego komercjalizacją.
– Dzięki temu polski podatnik i państwo będą mieli korzyści ekonomiczne z tego, że inwestują publiczne pieniądze w badania i rozwój – wyjaśnia dyrektor Grabarczyk.
Można już dostrzec pierwsze efekty podejmowanych działań. Coraz więcej mikroprzedsiębiorstw zaczyna się zajmować rozwojem technologii, szczególnie w branżach związanych z IT, biotechnologią i materiałoznawstwem. NCiBR uruchomiło program BRIdge Alfa, który tworzy fundusze wysokiego ryzyka wspierające i inwestujące w start-upy technologiczne, pomagając im wejść na rynki międzynarodowe.
– Pierwsze efekty programu pilotażowego to kilkadziesiąt przedsiębiorstw technologicznych, z których każde bazuje na badaniach i rozwoju. Krótko mówiąc, powodem inwestycji publicznej i jednocześnie celem tej inwestycji jest rozwój nowych technologii, który prowadzony jest właśnie przez takie małe, innowacyjne przedsiębiorstwa – wyjaśnia Leszek Grabarczyk. – Mamy do czynienia z kilkudziesięcioma takimi technologicznymi projektami i z jeszcze większą liczbą atrakcyjnych miejsc pracy dla młodych inżynierów, naukowców, którzy zdecydują się na karierę w świecie gospodarczym.
Jak zaznacza Leszek Grabarczyk, umocnienie pozycji Polski w nowych technologiach zależy od zaangażowania wszystkich zainteresowanych stron, czyli zarówno od administracji, jak i przedsiębiorców i naukowców.
– Jeżeli państwo będzie rozsądnie inwestować pieniądze ze środków krajowych i unijnych, tak by osiągnąć zwrot z tych nakładów, to będziemy na dobrej drodze do tego, żeby wymieniano nas jako trzeci – po Izraelu i USA – przykład sukcesu innowacyjności i nowych technologii, które dają sukces gospodarczy – ocenia zastępca dyrektora NCiBR.
O potencjale polskiej innowacyjności dyskutowano podczas konferencji „Innowacyjna Europa” zorganizowanej przez Koalicję na rzecz Polskich Innowacji.
Newseria