Powiat Rzeszowski - siła inwestycji

Polskie firmy dobrze sobie radzą na rynkach skandynawskich

Opublikowano: 2015-11-03 07:59:06, przez: admin, w kategorii: Biznes

Coraz więcej polskich firm próbuje swoich sił w Skandynawii. Mimo że są to rynki hermetyczne, a konsumenci mają wysokie wymagania co do jakości produktów i usług, to Polscy eksporterzy są w stanie je spełnić. Na rosnącej wymianie handlowej najbardziej korzysta branża meblowa, sektor rolno-spożywczy, elektromechaniczny, elektryczny oraz stoczniowy.

Fot. Pixabay/CC0

Fot. Pixabay/CC0

 

Po ośmiu miesiącach roku eksport wynosił blisko 112 mld euro i był o 9 proc. wyższy niż przed rokiem. Import rósł nieco wolniej – o 6,4 proc. – do 110,8 mld euro. Kraje skandynawskie odpowiadają w sumie za ponad 7 proc. polskiego eksportu.

– Wymiana handlowa między Polską a krajami skandynawskimi jest dosyć ożywiona. Skandynawia jest drugim partnerem, jeżeli chodzi o eksport polskich towarów, i czwartym, jeżeli chodzi o import do Polski – mówi Agnieszka Kowalcze, dyrektor Polsko-Skandynawskiej Izby Gospodarczej.

Najbardziej aktywnym rynkiem spośród krajów skandynawskich jest Szwecja, która jest ósmym partnerem handlowym Polski (w eksporcie). Eksport do tego kraju w ubiegłym roku wyniósł blisko 20 mld zł, a import – 13 mld. Z danych GUS wynika, że w I półroczu eksport do tego kraju wzrósł o 2,1 proc. Wywóz polskich towarów do pozostałych krajów skandynawskich nieco wyhamował – do Danii o 0,3 proc. (do 1,4 mld euro), do Finlandii o 1,9 proc. (do 0,7 mld euro) oraz do Norwegii o 28,5 proc. (do 1,2 mld euro).

Jak podkreśla Kowalcze, w handlu z poszczególnymi krajami dominują inne branże.

– W przypadku Danii branże, które najbardziej się rozwijają, są związane z sektorem elektromechanicznym, elektrycznym oraz rolno-spożywczym. W przypadku Szwecji to np. branża budowlana. Bardzo dużo eksportujemy stolarki drewnianej i mebli – wymienia Agnieszka Kowalcze.

Z kolei Norwegia eksportuje do Polski bardzo dużo ryb i owoców morza. Polska jest jednym z najważniejszych odbiorców tych produktów. Intensywna wymiana z tym krajem dotyczy też przemysłu stoczniowego.

– Rynki krajów skandynawskich są dosyć hermetyczne i wymagają od firm zainteresowanych wejściem na nie dobrego przygotowania i znajomości branży tam na miejscu. Ponadto tamtejsi konsumenci są dojrzali, świadomi swoich praw i tego, co kupują. Wymagają produktów o bardzo wysokiej jakości. Dlatego ważne jest to, żeby produkty, z którymi polskie firmy chciałyby wejść na skandynawskie rynki, spełniały te wymogi – podkreśla Kowalcze.

Wymianę handlową między Polską a Szwecją, Danią, Norwegią i Finlandią oraz wzajemne inwestycje wspiera Polsko-Skandynawska Izba Gospodarcza. Zrzesza ponad 360 firm, z czego największą grupę stanowią podmioty zrzeszone w sekcji szwedzkiej.

– Izba zrzesza przede wszystkim firmy skandynawskie, które działają na polskim rynku, ale naszymi członkami są również polskie i międzynarodowe przedsiębiorstwa, które szukają kontaktów ze Skandynawią tutaj w Polsce – mówi Agnieszka Kowalcze.

Newseria

 

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich stronom trzecim. Pliki cookies ułatwiają korzystanie z naszych serwisów. Uznajemy, że kontynuując korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.

Więcej o plikach cookies można dowiedzieć się na uruchomionej przez IAB Polska stronie: http://wszystkoociasteczkach.pl.

Zamknij