Rośnie zatrudnienie osób o niższych kwalifikacjach
W 2014 r., po raz pierwszy od początku globalnego kryzysu gospodarczego, wrosła w Polsce nie tylko liczba osób pracujących, ale także liczba etatów - poinformował NBP w dorocznym raporcie na temat rynku pracy. Częściej zatrudniano osoby bez wyższych kwalifikacji.
Fot. Pixabay/CC0
Z najnowszego raportu Narodowego Banku Polskiego „Badanie Ankietowe Rynku Pracy" wynika, że w ubiegłym roku o 300 tys. wzrosła liczba osób pracujących, a o 70 tys. wzrosła liczba etatów.
Stanisław Cichocki z Instytutu Ekonomicznego NBP wskazuje, że są to głównie etaty w usługach, a w mniejszym stopniu w przemyśle. Dodaje też, że w 2014 r. miejsca pracy tworzono głównie dla osób o niższych kwalifikacjach.
Według raportu w najmniejszym stopniu zmienił się w 2014 r. popyt na pracowników z wyższym wykształceniem zatrudnionych przy produkcji (niemal zerowe saldo). Niewielkie wzrosty odnotowano w odniesieniu do liczby stanowisk biurowych. Coraz bardziej widoczne staje się natomiast przesunięcie popytu na pracę w kierunku osób bez wyższych kwalifikacji.
Jak zauważają autorzy opracowania wzrost zatrudnienia w usługach jest większy, niż wynikałoby ze zmian struktury gospodarki. Okazuje się, że w ciągu 15 lat transformacji zanikają miejsca pracy nakierowane na wytwarzanie produktu nie tylko w przemyśle, ale także w usługach. Łącznie liczba takich stanowisk pracy spadła z niemal 4 mln w połowie lat 90. do nieco poniżej 2,5 mln w 2014 r. Rośnie natomiast liczba stanowisk niewytwarzających konkretnego produktu.
Chodzi przede wszystkim o stanowiska nieprodukcyjne w przetwórstwie przemysłowym, przedsiębiorstwach komunalnych, a nawet w górnictwie.
Cichocki zwraca uwagę, że w ostatnim roku zaobserwowano wzrost aktywności w poszukiwaniu pracy. „Dotyczy to zwłaszcza grupy osób młodszych, czyli w wieku do 31 roku życia" - wskazuje ekspert NBP. Dodaje przy tym, że nadal dominuje samodzielne poszukiwanie pracy, czyli przeglądanie ogłoszeń w internecie i prasie oraz wysyłanie CV.
Mimo tendencji spadkowej 20 proc. poszukujących pracy to osoby już pracujące. Zdaniem autorów opracowania może to tłumaczyć, dlaczego wypowiedzenie ze strony pracownika jest drugą najważniejszą przyczyną rozwiązywania kontraktów, zaraz po wygasaniu umów czasowych. Przeciętnie 50 proc. osób nowo zatrudnionych przeszło bezpośrednio od poprzedniego pracodawcy. Rośnie jednak rola przyjęć absolwentów oraz osób po okresie bezrobocia lub nieaktywności
Tegoroczny raport dużo miejsca poświęca wynagrodzeniom i czynnikom wpływającym na ich zmiany.
Paweł Strzelecki z Instytutu Ekonomiczny NBP przypomina, że podwyżka wynagrodzenia minimalnego na początku 2015 r. wpłynęła na podwyżki płac dla 15 proc. osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach.
Według raportu wzrost płacy minimalnej wpłynął nie tylko na podwyżki płac osób, które w 2015 r. otrzymywały minimum, czyli 1680 zł, ale także na wzrost wynagrodzeń niższych niż nowa płaca minimalna (czyli pomiędzy 1680 i 1750 zł). Osoby te łącznie stanowią ok. 5 proc. zatrudnionych w firmach, w których pracuje ponad 9 osób.
Strzelecki dodaje, że wśród najważniejszych czynników decydujących o podwyżkach wynagrodzeń w przedsiębiorstwach były w ubiegłym roku uznaniowe decyzje pojedynczych pracodawców, a nie wzrost wydajności i produktywności pracowników.
„Badanie Ankietowe Rynku Pracy" jest cyklicznym raportem realizowanym przez NBP od 2006 r. Powstaje, aby ułatwić synergię źródeł danych i uzupełnić luki wynikające z BAEL, F01 i innych danych oraz zwiększyć trafność interpretacji bieżących danych dotyczących rynku pracy.
mp/Kurier PAP