Mazowiecki to symbol demokratycznych przemian w Polsce. Opinia Marcina Deręgowskiego
Za kilka dni, 7 października 2015 r. w Rzeszowie zostanie otwarty kolejny większy most nad Wisłokiem. Będzie nosił imię Tadeusza Mazowieckiego.
Marcin Deręgowski. Fot. Łukasz Kleska
Tymczasem w mediach społecznościach Młodzież Wszechpolska wszczyna bunt i namawia mieszkańców do sprzeciwu pod wspólnym hasłem „Tak dla mostu im. Żołnierzy Wyklętych w Rzeszowie”.
- My, mieszkańcy Rzeszowa nie zgadzamy się z narzucaną nam przez władze miasta nazwą mostu łączącego ul. Rzecha z ul. Lubelską. Obecną nazwę mostu im. Tadeusza Mazowieckiego uznajemy za nieuzasadnioną i niepopartą społecznymi konsultacjami. Uważamy, że postać Tadeusza Mazowieckiego nie łączy, a wzbudza animozje pomiędzy mieszkańcami naszego miasta. Dlatego też postulujemy zmianę nazwy na inną nie wzbudzającą kontrowersji. Ze swojej strony postulujemy nazwę mostu im. Żołnierzy Wyklętych – informuje Młodzież Wszechpolska – organizator wydarzenia, który do końca roku zbiera podpisy pod petycją.
Grupa liczy 6,5 tysiąca osób niechętnych Mazowieckiemu, a ponad tysiąc przynajmniej obserwuje kolejne wydarzenia.
Dziwię się temu. Według mnie Tadeusz Mazowiecki to symbol demokratycznych przemian w Polsce i pokojowym przekazaniu władzy przez obóz PRL. Pierwszy premier po epoce PRL. Takie postawy i takie osoby zasługują na najwyższe honory i są wzorem do naśladowania dla kolejnych pokoleń. Dla inicjatorów nadania nazwy Żołnierzy Wyklętych chce przekazać informację, że w Rzeszowie mamy już pomnik, rondo ŻW, ronda na Staromieściu nadane imiennie dwóm żołnierzom wyklętym.
Łukasz Kleska