Będzie remont zabytkowej willi przy ulicy ks. Jałowego w Rzeszowie
RZESZÓW. Sojusz Lewicy Demokratycznej w Rzeszowie przymierza się do remontu swojej siedziby przy ul. Ks. Jałowego 31. Co ciekawe, na froncie tej zabytkowej kamienicy znajduje się wizerunek Matki Bożej Rzeszowskiej.
– Zamierzamy odnowić budynek, przywrócić mu należyty wgląd – mówi Tomasz Kamiński, przewodniczący Rady Wojewódzkiej SLD w Rzeszowie. Podkreśla, iż obiekt ten, co jakiś czas jest szpecony przez pseudograficiarzy.
O odrestaurowanie tego zabytku upomina się rzeszowski konserwator zabytków w Rzeszowie.
– 20 lipca br. wysłaliśmy pismo do właściciela obiektu (SLD w Warszawie) z prośbą „o podjęcie zdecydowanych kroków zmierzających do poprawy estetyki oraz stanu zachowania budynku” – mówi Edyta Dawidziak, Miejski Konserwator Zabytków w Rzeszowie. – Zwracamy się w nim również o przystąpienie „do pilnych prac remontowych z wyeksponowaniem szlachetnych walorów architektonicznych tej kamienicy”.
W piśmie tym jest też mowa o pisemnym poinformowaniu o planowanych działaniach Miejskiego Konserwatora Zabytków w Rzeszowie, w ciągu 14 dni od dnia otrzymania korespondencji.
– Do tej pory odpowiedzi nie otrzymaliśmy – mówi Dawidziak.
Kamienica przy ul. ks. Jałowego 31 powstała ok. 1900 r. Jest cennym przykładem śródmiejskiej architektury willowej przełomu XIX i XX stulecia.
- O wartości tego obiektu stanowi jego uproszczony, klasyczny detal architektoniczny oraz zachowane ozdobne elementy drewnianej konstrukcji dachowej – mówi Edyta Dawidziak. – Obiekt położny jest w sąsiedztwie kościoła pw. Chrystusa Króla. Mógłby być wizytówką zabytkowej zabudowy Rzeszowa.
Nieruchomość ujęta jest w Gminnej Ewidencji Zabytków Miasta Rzeszowa, co jest równoznaczne z jej ochroną w myśl ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Szef podkarpackich struktur SDL, Tomasz Kamiński, nie wie jeszcze skąd będą pochodzić pieniądze na odnowienie elewacji rzeszowskiej siedziby partii.
- My takich środków finansowych nie mamy, będziemy się starali pozyskać je ze funduszy zewnętrznych – mówi.
Pytany o wizerunek Matki Bożej, zapewnia, iż ma ona tutaj swoje godne miejsce.
Drugą ciekawostką związana z kamienicą, jest widniejąca dalej tabliczka z poprzednią nazwą ulicy. Bowiem do 1990 roku patronem był Iwan Turkienicz, porucznik Armii Czerwonej, który zginął w 1944 roku w podrzeszowskich Bratkowicach. Pochodził z Krasnodonu (Ukraina, zajęty przez separatystów), w czasie okupacji był tam założycielem antyniemieckiej organizacji Młoda Gwardia.
Dorota Zańko