Współpraca inwestorów z samorządami - dyskusja w Krynicy
KRYNICA. Czy inwestorzy prywatni są potrzebni polskim samorządom i jak taka współpraca powinna wyglądać? O tym dyskutowali zaproszeni goście na zorganizowanym przez Fundację Warsaw Enterprise Institute podczas XXV Forum Ekonomicznego w Krynicy panelu.
Wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz zwracał uwagę, iż aktualna wysoka skala korzystania przez samorządy ze środków unijnych powoduje, że nie muszą one tak aktywnie i skutecznie zabiegać o inwestorów prywatnych. Jednak to źródło finansowania wkrótce będzie się kończyć, tak więc współpraca z sektorem komercyjnym musi się zdynamizować, aby utrzymać obecne tempo wzrostu.
Odmienne zdanie przedstawił Piotr Woźniak, wiceprzewodniczący Rady Administracyjnej Agencji ds. współpracy Organów Regulacji Energetyki, który określił swoje podejście do prywatyzacji w sferze usług publicznych jako „bardzo sceptyczne”. Jego zdaniem istnieje wyraźna strefa tzw. publicznego naturalnego monopolu, który powinien obejmować kluczowe dla gospodarki, w tym samorządowej, sektory.
Z kolei biorący udział w dyskusji inwestorzy komercyjni - Mariusz Majkut, członek zarządu E.ON edis energia oraz Gerard Bourland, dyrektor generalny Grupy Veolia, podkreślali, że ich podejście do inwestycji w spółki komunalne zakłada bycie długoterminowym inwestorem, bo tylko to daje możliwość kreowania skutecznej i efektywnej strategii. Kluczową kwestią jest też ich zdaniem wzajemne zaufanie, bez którego nie jest możliwa prawdziwie partnerska współpraca. Podobne zdanie na temat współpracy obu stron wyraził wiceprezydent Wojciechowicz.
– Biznesu nie można robić z siekierą w ręku – stwierdził.
Poseł Adam Abramowicz (Komisja Gospodarki) jest zdania, iż historycznie współpraca w formule PPP nie była dostateczna. Jako jeden z czynników wskazał brak pozytywnego odbioru społecznego, spowodowany np. negatywnym doświadczeniem z budowy autostrad. Jego zdaniem problem leży też w nie zawsze transparentnych i dostatecznie zabezpieczających interesy samorządowe umowach. Ripostował mu Krzysztof Kilian, Członek Rady Nadzorczej PKO Bank Polski SA –
- Często równowaga to kwestia kompetencji. Umowy są tworzone i podpisywane przez obie strony, więc w czym problem? – pytał. - Najistotniejszym problemem jest jednak brak całkowitej swobody w spółkach z udziałem Skarbu Państwa czy samorządowym. Istnieje czarna dziura pomiędzy kodeksem handlowym a wymogami publicznymi. A przecież kodeks handlowy jest dla wszystkich stron – stwierdził Kilian.
Uczestnicy podkreślali, że obie strony muszą korzystać na takiej współpracy, a wypracowany zysk musi wracać proporcjonalnie do obu stron, by służyć dalszym samorządowym inwestycjom i potrzebom mieszkańców, a z drugiej strony oczekiwaniom akcjonariuszy inwestora. Mariusz Majkut z E.ON edis energia stwierdził, iż „gdy dochodzi do współpracy samorządowo-prywatnej wspólnym celem obu stron staje się przede wszystkim rozwój spółki. Jest to partnerski układ, w którym obie strony z pozycji Rady Nadzorczej mają możliwość kontrolowania realizacji obopólnie przyjętej strategii rozwoju, a zarządzanie powierza się profesjonalnym, apolitycznym managerom”.
- Już w tytule panelu zadaliśmy pytanie – ile zrozumienia a ile nieufności. I okazuje się, że to kluczowy problem. Wciąż w DNA stron - publicznej i komercyjnej wpisana jest nieufność. Ale na szczęście również chęć jej przełamania” – podsumowuje prowadzący dyskusję Robert Gwiazdowski, prezes WEI.