Łatwiej wyjechać za pracą z kraju niż do innego województwa
Polacy rzadko decydują się na zmianę miejsca zamieszkania, by podjąć pracę w innym mieście lub województwie.
Fot. Adam Cyło
Mimo, że w wielu regionach Polski bezrobocie sięga niemal 20%, a w innych aglomeracjach zaledwie 3,9%, to proponowane przez resort pracy bony relokacyjne, nie cieszą się dużą popularnością. W I półroczu 2015 roku skorzystało z nich niewiele ponad 2,5 tys. osób. Z kolei dane GUS wskazują, że 3,1 mln Polaków dojeżdża regularnie do pracy, ale jedynie w obrębie województwa, w którym mieszkają. Jeśli już mamy się przeprowadzić za pracą, to wolimy wyjechać za granicę, a najchętniej wybieramy Wielką Brytanię, Niemcy i Norwegię. Przyciągają nas wyższe zarobki i lepsze warunki socjalne.
Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki społecznej wynika, że jedynie 2 675 osób w pierwszym półroczu 2015 r skorzystało z bonów na zasiedlenie, w ramach rządowego programu aktywizacji bezrobotnych. Bon gwarantuje wynagrodzenie w wysokości co najmniej minimalnego wynagrodzenia za pracę brutto miesięcznie, a także ubezpieczenia społeczne. Mogą uzyskać go osoby do 30 roku życia podejmujące pracę poza dotychczasowym miejscem zamieszkania, w odległości co najmniej 80 km lub 3 godzin czasu dojazdu od aktualnego miejsca.
- Mamy do czynienia z silną barierą kulturową, która hamuje migracje zarobkowe wewnątrz kraju. Pomimo dużych zachęt i możliwości, jakie dają bony relokacyjne, bardzo mało osób zainteresowało się tym wsparciem, biorąc pod uwagę skalę zapotrzebowania na pracowników i zróżnicowanie jakie występuje na polskim rynku pracy. Z danych GUS wynika, że tylko w czerwcu pracodawcy zgłosili do urzędów pracy ponad 93 tys. ofert, a w całym pierwszym kwartale 2015 r. było ich 283,1 tys. Mamy regiony w Polsce gdzie bezrobocie jest bardzo niskie, a miejsc pracy wciąż przybywa. W największych aglomeracjach takich jak Warszawa, Katowice, Trójmiasto, Kraków, czy Wrocław stopa bezrobocia kształtuje się obecnie na poziomie od 3,9% do 6,3%. – mówi Tomasz Hanczarek, prezes Work Service S.A.
Bezrobocie w Polsce systematycznie spada i na koniec tego roku możemy spodziewać się, że po raz pierwszy od kilku lat osiągnie jednocyfrowy wynik. Jednak wciąż w wielu regionach liczba osób bez pracy jest bardzo wysoka. Według danych GUS za czerwiec 2015 w niektórych województwach, jak np. kujawsko-pomorskie, podkarpackie, czy warmińsko-mazurskie stopa bezrobocia wynosi od 13,1% do 16,8%, a patrząc na poziomy powiatów, są takie, w których osiąga nawet 20%. Sposobem na zaktywizowanie zawodowe osób zamieszkujących miejscowości, gdzie najtrudniej znaleźć pracę, miał być wprowadzony w połowie 2014 r. system pomocy dla bezrobotnych i bony na zasiedlenie.
- Polacy wciąż są zbyt mocno przywiązani do swoich miejscowości. Niechętnie decydują się na przeprowadzkę za pracą do innego miasta, a tym bardziej do innego województwa. Pod względem mobilności ciągle różnimy się od zachodnich sąsiadów, dla których zmiana miejsca zamieszkania ze względu na atrakcyjną ofertę jest czymś naturalnym – dodaje Tomasz Hanczarek.
Małą mobilność Polaków potwierdzają dane GUS. Według nich 3,1 mln pracujących Polaków regularnie dojeżdża do pracy, do innej gminy. Jednak najczęściej miejsce pracy znajduje się w obrębie tego samego województwa, co miejsce zamieszkania. Co ciekawe gotowość do wyjazdu jest zdecydowanie większa jeśli chodzi o emigrację za granicę. Według najnowszych badań Work Service, co piąty Polak rozważa poszukiwanie pracy za granicą w ciągu najbliższego roku. Wśród tych, którzy deklarują chęć wyjazdu z kraju za pracą, 19% to osoby bezrobotne, a co druga osoba nie wykazywała dochodów.
- Znaczna część osób wykluczonych z rynku pracy, bardziej niż szukać zatrudnienia w innych miastach w Polsce, woli wyjechać z kraju. Najczęściej Polacy wybierają kraje europejskie, takie jak Wielka Brytania, Niemcy, czy Norwegia. Ich wybory są racjonalne, bo te miejsca dają gwarancję większych zarobków i lepszego standardu życia, a przy tym mają zapewnioną dobą komunikację z Polską. Należy jednak pamiętać, że emigracja do innego kraju to również trudna decyzja, związana z rozłąką z rodziną i najbliższych otoczeniem, ale także potrzeba dostosowania się często do odmiennych warunków, języka i kultury – podsumowuje Krzysztof Inglot z Work Service.