Mikrofirmy finansują się z własnej kieszeni
Aż dwie trzecie najmniejszych, często jednoosobowych firm, finansuje inwestycje własnym sumptem. Jeszcze więcej, bo ponad 80 proc. opiera na własnych zasobach finansowych bieżącą działalność. Do zewnętrznego źródła finansowania w postaci kredytu przyznało się odpowiednio 22 proc. i 17 proc. ankietowanych.
Dlaczego osoby prowadzące działalność gospodarczą opierają się przede wszystkim na własnych środkach? W wielu przypadkach jest to zapewne konieczność. Z problemem dostępu do kredytów borykają się w szczególności start-upy, bowiem banki, ze względu na potencjalne większe ryzyko, niechętnie podejmują się ich finansowania. Firmy, które stawiają dopiero pierwsze kroki na rynku tylko w niektórych bankach na niewysoki kredyt na bieżącą działalność (np. debet w rachunku czy kartę kredytową).
Im starsza firma, tym szersza oferta bankowa i możliwość zaciągnięcia kredytu na wyższą kwotę (np. inwestycyjnego) – instytucje finansowe zazwyczaj są bardziej otwarte dla przedsiębiorców z minimum rocznym lub nawet dwuletnim stażem.
- Oferta banków dla firm jest – w przeciwieństwie do kredytów dla zwykłych osób fizycznych zaciąganych na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą – mało przejrzysta i niezestandaryzowana – mówi Agata Szymborska-Sutton, analityk Tax Care.
O ile zwykli klienci mogą bez większych problemów porównać na przykład oprocentowanie kredytów czy prowizje, to już przedsiębiorcy takiej możliwości zazwyczaj nie mają (wyjątkiem są podstawowe produkty finansowe, jak kredyt w koncie czy karta kredytowa). Banki tłumaczą się, że każda firma jest inna i w związku każdą trzeba oceniać inaczej, a w efekcie – trudno stworzyć ofertę, która przystawałaby do każdego z przedsiębiorstw.
Z raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, która także badała strategie finansowania przedsiębiorstw wynika, że przedsiębiorcy z sektora MSP podchodzą do kredytów z pewnym dystansem, a zdania co do jego użyteczności podzielone. Z badań PARP wynika, że prawie połowa przedsiębiorców uważa kredyt za zwyczajne narzędzie finansowania działalności, a niewiele mniejsza grupa deklaruje, że zdecydowałaby zadłużyć się w banku tylko w wypadku dużych kłopotów finansowych. Do tego wielu przedsiębiorców jest zdania, że kredyt służy tylko finansowaniu dużych inwestycji, a mikrofirmy – obawiają się, że nie będą miały go z czego spłacić. Raport wyjaśnia również, dlaczego tak niepopularnym narzędziem finansowania firmy są unijne dotacje: w tym wypadku przedsiębiorcy boją się skomplikowanych i czasochłonnych formalności.
W tekście cytowane są wyniki badania ankietowego przeprowadzonego wśród 1147 osób, które odwiedziły siedzibę oddziałów Tax Care pod koniec pierwszego kwartału 2011 r.
Opr. kar