Brzozów potrzebuje zdefiniowania. Opinia Oskara Kochmana
Współcześnie zmiany w gospodarce i społeczeństwie zachodzą w sposób dynamiczny, co nie pozostaje bez wpływu na wyzwania stojące przed samorządem terytorialnym. Także w Brzozowie. Wydaje się jednak, że aktualne władze nie rozumieją i nie są w stanie podołać kolejnym wyzwaniom.
Podstawową kwestią dla każdego podmiotu jest potrzeba zdefiniowania siebie, czyli odpowiedzi na pytanie kim jestem, jakie są moje mocne strony i jak mogę je wykorzystać. Obecnie w czasach wszechobecnego marketingu przed taką potrzebują stają także miasta i gminy w Polsce. Widocznym znakiem definiowania siebie przez miasta jest coraz częściej pojawiające się hasła promujące miasta nawiązujące do ich atutów czy cech gospodarczych. Doskonałym przykładem są miasta naszego regionu m.in. Jasło „Winne klimaty” odnoszące się do produkcji wina, Krosno „Miasto szkła” wprost odnoszące się do huty, czy Sanok „Miasto kultury” nawiązujące w szczególności do największego w Europie skansenu oraz Beksińskiego.
Dzięki zdefiniowaniu siebie i wyrażenie tego hasłem miasto rozpoczyna uczestniczyć w skomplikowanym procesie budowania marki i zakorzenieniu się w świadomości mieszkańców, a przede wszystkim osób z zewnątrz – inwestorów, turystów itp. Staje się do podstawowym, pozytywnym bodźcem rozwoju.
Pod tym względem na tle miast regionu Brzozów pozostaje wyraźne w tyle. W zakresie promocji miasta pod względem gospodarczym głównym problemem jest przede wszystkim nieprzygotowanie przez władze samorządowe terenów inwestycyjnych na profesjonalnym poziomie. Dobitnym przykładem jest fakt, że tylko 1% powierzchni gminy ma uchwalone miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, co nie sprzyja realnemu przyciąganiu inwestorów. Ponadto główne tereny inwestycyjne przy ul. Rzeszowskiej nie mają doprowadzonych wszystkich mediów. Biorąc pod uwagę tylko te dwa niekorzystne fakty bardzo trudno sporządzić ofertę dla inwestorów, którzy przywiązują wagę do pozytywnego otoczenia instytucjonalnego dla biznesu.
Szansą dla Brzozowa w zakresie tworzenia definicji może być reaktywacja funkcji zdrojowych, które posiadało jeszcze przed wybuchem wojny. W tym zakresie również miasto nie wykazuje się odpowiednim refleksem, a powstające strategie są niespójne i nie tworzą kompleksowej oferty turystycznej. Powstają ciekawe inicjatywy, do których z pewnością należą trasy do nordic walkingu, jednak jest to jeden element stanowiący zaledwie ułamek potrzeb do budowy turystycznej marki gminy. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na bardzo niekorzystne dane w zakresie turystyki. Konsekwentnie maleje liczba turystów odwiedzających Brzozów. W 2008 roku z obiektów zakwaterowania zbiorowego skorzystało 4964 osoby, a już w 2012 roku liczba ta spadła do 3761.
Kończąc chciałbym zwrócić uwagę na potrzebę aktywizacji środowiska lokalnego. Niestety władze samorządowe okazały się nieprzygotowane do zarządzania gminą w dynamicznie zmieniającym się świecie. To mieszkańcy powinni odpowiedzieć sobie na pytanie jakim miastem jest Brzozów, jakie są jego atuty. Zdefiniujmy wspólnie Brzozów.
Oskar Kochman – pełnomocnik Ruchu Narodowego w województwie podkarpackim, przewodniczący Centrum Rozwoju Podkarpacia, działacz społeczny, prawnik.