Co dalej inwestycjami Rzeszowa i okolicznych gmin?

Rzeszowski Obszar Funkcjonalny

Dziś (czwartek, 7 maja 2015), na sesję nadzwyczajną Rady Miasta Rzeszowa zostały wprowadzone dodatkowe dwa punkty dotyczące wstąpienia miasta Rzeszowa do stowarzyszenia grupującego kilka jednostek samorządu terytorialnego. Jego celem celem miała być współpraca 13 gmin (Rzeszowa, Boguchwały, Głogowa, Trzebowniska, Świlczy, Krasnego, Chmielnika, Tyczyna, Czarnej Łańcuckiej, miasta Łańcuta, gminy Łańcut, Czudca, Lubeni ) przy realizacji Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych (ZIT) – przedsięwzięć. Pomysł na powołanie stowarzyszenia wyszedł od podrzeszowskich gmin, przy sprzeciwie Rzeszowa – jako jedynego partnera.

Inną formą współpracy może być porozumienie. Jak tłumaczyła na sesji Stanisława Bęben, dyrektor Departamentu Pozyskiwania Funduszy, w porozumieniu liderem byłby Rzeszów, i to miasto podpisywałoby - jako lider - umowy z Urzędem Marszałkowskim czyli instytucją zarządzającą.

W stowarzyszeniu – według propozycji statutu – na walnym zgromadzeniu 8 reprezentantów miałby Rzeszów, a pozostałe gminy po dwóch. Do tego jeszcze pięcioosobowy zarząd. Te propozycje zostały opracowane w Urzędzie Gminy w Tyczynie, a zajmował się nimi były burmistrz, a obecnie doradca burmistrza Jan Hermaniuk.

Podczas dyskusji radny Konrad Fijołek (Rozwój Rzeszowa) zasugerował, że Rzeszów powinien mieć większość głosów, a największy klub (czyli właśnie Rozwój Rzeszowa powinien mieć także większą liczbę reprezentantów).

- To dla mnie ewidentna próba wyrwania Rzeszowowi decyzyjności – komentował Konrad Fijołek. - Rozumiem, że gminy mogą się tego obawiać, ale muszą to zrozumieć.

Z kolei Robert Kultys (Prawo i Sprawiedliwość) sugerował, że gminy źle definiują cele ZIT. Zaproponował, by skierować uchwałę do komisji. Prezydent Tadeusz Ferenc – pytał prezentująca uchwałę Stanisławę Bęben, czy odesłanie do komisji nie spowoduje przekroczenia jakichś terminów. Okazało, że może zostać przekroczony wyznaczony przez gminy termin przyjęcia uchwał o przystąpieniu do stowarzyszenia. Prezydent i radni nie uznali tego za problem. Jednogłośnie zdecydowali o odesłaniu projektu do komisji, nie wyznaczając czasu, w którym zajmą się one sprawą (co proponował Andrzej Dec z Platformy Obywatelskiej).

W tej sytuacji głosowanie nad drugą uchwałą stało się bezprzedmiotowe.

- Chciałbym przestrzec przed nakręcaniem atmosfery nieufności, bo to główny problem w Polsce – komentował Andrzej Dec.

Paweł Baj, burmistrz Głogowa Małopolskiego stwierdził, że jest rozczarowany decyzją radnych.

- Do tej pory wszystkie propozycje prezydenta znajdowały u nas zrozumienie, a nasza nie znalazła u niego zrozumienia – mówi burmistrz Baj.

Dodał, że źle prognozuje dalszej współpracy i realizacji wspólnych inwestycji.