Czy miasto kupi willę Kotowicza?
RZESZÓW. Radni przeciw wyburzeniu zabytku i za upamiętnieniem pułkownika WP i AK.
Willa Kotowicza przy ulicy Dekerta w Rzeszowie. Fot. Adam Cyło
Na dzisiejszą sesję rady Miasta Rzeszowa wprowadzony został punkt dotyczący willi Kotowicza, domu jednorodzinnego przy ulicy Dekerta, w której kiedyś mieszkał Jan Kotowicz, legionista, żołnierz Wojska Polskiego i Armii Krajowej, dowódca 27 Wołynskiej Dywizji Piechoty AK. Willę kilka lat temu kupił od właścicieli deweloper. Występował już o zgodę wyburzenie obiektu. Za dwa dni (w czwartek, 30 kwietnia 2015) ma w Hotelu Grand odbyć prezentacja projektu apartamentowca, który miałby tam powstać.
Ogłoszenie pomysłu zburzenia willi odbiło się głośnym echem w Rzeszowie. Wiele środowisk jest temu przeciwnych. Prezydent wystąpił z wnioskiem o wpisanie domu do rejestru zabytków.
Dziś radnym chodziło o przyjęcie stanowiska w sprawie pozyskania tego budynku od obecnego właściciela przez samorząd Rzeszowa. Po dyskusji wprowadzono poprawkę, że pozyskać będzie mogło nie tylko miasto, ale też samorząd wojewódzki.
Przejęcie (czyli zapewne kupienie) willi ma być to wyraz troski o otoczenie Zamku Lubomirskich, a także o zachowanie pamięci o pułkowniku Janie Kotowiczu. Nabywca (miasto lub marszałek) "realizowałoby tam funkcje publiczne".
Jak mówi radna Jolanta Kaźmierczak, po wpisaniu obiektu do rejestru zabytków, właściciel będzie musiał utrzymywać go w dobrym stanie i niezmienionym kształcie. Wtedy może być skłonny do sprzedania go miastu lub marszałkowi.
- Ważne jest to, że obiekt związany jest w pułkownikiem Kotowiczem, bardzo wybitną postacią - dodaje szefowa klubu Platformy Obywatelskiej. - To jest główny argument za wpisaniem jej do rejestru zabytków, a nie jej wartość architektoniczna.
Dodała, że inwestor kupując obiekt powienien zdawać sobie sprawę z tego, gdzie on się mieści, że jest w rejestrze zabytków.
W głosowaniu 22 za, jeden przeciw (Waldemar Wywrocki) i jeden wstrzymujący się (Konrad Fijołek). Zarówno radny Fijołek jak i Wywrocki w wystąpieniach zapewniali, że nie są zwolennikami wyburzenia willi, ale uważają, że jest za wcześnie na taką uchwałę.