Audyt w Kopalni Siarki - Mastalerz odpowiada Kiełbowi
TARNOBRZEG. Były prezydent zarzuca obecnego prowadzenie „kampanii oszczerstw, pomówień i prymitywnych kłamstw”.
Norbert Mastalerz. Fot. UM Tarnobrzeg
We wtorek (14 kwietnia 2015) prezydent Tarnobrzega Grzegorz Kiełb poinformował dziennikarzy podczas konferencji prasowej o wynikach audytu w miejskich spółkach – Kopalni Siarki Machów w Likwidacji oraz Telewizji Miejskiej. Z przytoczonych przez niego danych wynikać ma, że poprzednie, powołane przez byłego prezydenta Norberta Mastalerza kierownictwa obydwu podmiotów miały dopuścić się działań co najmniej nieetycznych.
Czytaj Audyt w Kopalni Siarki Machów z 14 kwietnia 2015
Dzisiaj (środa, 15 kwietnia 2015) na swoim profilu na Facebooku do wczorajszej konferencji zarzutów odniósł się Norbert Mastalerz. Napisał:
„Kampania oszczerstw, pomówień i prymitywnych kłamstw w stosunku do mojej osoby i wielu moich współpracowników trwa nadal. Prezydent Grzegorz Kiełb zamiast zajmować się realizacją swoich wyborczych obietnic, znów "rzucił" społeczeństwu Tarnobrzega kilka wątpliwych sensacji
Nigdy nie zamawiałem dla siebie żadnego munduru, ani tym bardziej nie występowałem publicznie w mundurze górniczym. Nie posiadam munduru galowego związanego z przemysłem siarkowym. Pamiątkowy mundur otrzymałem co prawda od jednego z dyrektorów nadzoru górniczego, ale kiedy dowiedziałem się, że znajomy wykorzystał w ten sposób swój "przydział" na mundur przekazałem go z powrotem samemu zainteresowanemu. I to cała prawda o "mundurowej aferze".
Muszę się jednak przyznać jako uczestnik dziewięciu Karczm Piwnych do posiadania 9 okolicznościowych kufli (każdy inny), piwnego imienia nadanego przez SITG oraz tytułu Generalnego Honorowego Dyrektora Górniczego (nadawanego przez ministra gospodarki). To tak na wypadek powołanie kolejnej komisji śledczej.
Od dwóch miesięcy Prezydent Grzegorz Kiełb nie potrafi mi uzasadnić celowości wydania przez Likwidatora Kopalni Siarki Machów - Wojciecha Wąsika kwoty ponad 60 tysięcy na "informatyzację" prawie pustej siedziby przy Górniczej. Zastanawiam się z jakiej puli poszły na to środki. Z dotacji NFOSGW czy z funduszy własnych kopalni. Po co i za ile wykonano nowa stronę internetową likwidowanej kopalni? Czemu walne powołujące Wojciecha Wąsika na stanowisko Likwidatora odbyło się w kancelarii notarialnej jego własnej małżonki Pani Tęczy-Wąsik? Jaki cel przyświecał Panu Wojciechowi Wąsikowi, który za ponad 3 tysięcy złotych zażądał od firmy meblarskiej skrócenia biurka i stołu? Czy takie pytania padną kiedyś z ust tarnobrzeskich mediów?
Chciałem być fair i po wyborach uważałem, że nowe władze powinny mieć spokojny czas (symboliczne 100 dni) na ułożenie sobie pracy. Jednak nie wszyscy grają fair i te już 128 dni zostały przez ekipę Grzegorza Kiełba zmarnowane. To był czas zastraszania, przesłuchań, niekończących się tzw. audytów, zwolnień, przesunięć czy poniżania moich współpracowników w oczach opini publicznej. To wypisz, wymaluj metody z kampanii wyborczej Mojego Miasta Tarnobrzeg. Panie Grzegorzu Kiełb! Czas zrobić coś kontruktywnego dla mieszkańców, bo za chwile półrocze pańskich rządów (i pańskich suflerów). Już od dziś systematycznie wszystkie "grzeszki" nowej władzy na moich profilach. Zapraszam do lektury”.