Dyskusja o sytuacji przewoźników drogowych w Parlamencie Europejskim
STRASBURG. W Parlamencie Europejskim z inicjatywy europosła Tomasza Poręby odbyła się debata na temat wpływu rosyjskiego embarga na sytuację międzynarodowych przewoźników drogowych.
Elżbieta Łukacijewska (Europejska Partia Ludowa – Platforma Obywatelska) w swoim wystąpieniu na forum Parlamentu Europejskiego, zwróciła się do Komisji Europejskiej o przeanalizowanie problemów europejskich przewoźników drogowych, które jednoznacznie są spowodowane rosyjskimi restrykcjami importowymi.
katalogu produktów rolno-spożywczych z Unii Europejskiej spowodowało znaczące pogorszenie się sytuacji wielu firm z branży handlowej, przetwórczej, hodowli i rolnej, a także w dużej mierze transportowej. Jak wskazują przeprowadzone badania, tylko po pierwszym kwartale obowiązywania embarga skala strat, jakie poniosły polskie firmy transportowe to przede wszystkim niższy współczynnik zleceń na trasie Polska – Rosja wahający się od 30 do 60 % w ponad 1/3 działających firmach transportowych, co każdego miesiące generuje straty rzędu ok. 50 mln euro miesięcznie.
- Oczywistym jest, że wiele międzynarodowych firm transportowych przechodzi przez poważne problemy spowodowane nałożeniem rosyjskiego embargo na znaczną część produktów rolniczych pochodzących z Unii Europejskiej – mówiła Elżbieta Łukacijewska. - Co więcej, sankcje te obowiązują również przewożących produkty przez Rosję do sąsiednich państw np. Kazachstanu.
Wprowadzenie w dniu 7 sierpnia 2014 r. przez Federację Rosyjską zakazu importu określonego
Już w trakcie posiedzenia Rady ds. Transportu w październiku 2014 r. Polska zaproponowała wdrożenie konkretnych rozwiązań mających stanowić wsparcie dla firm transportowych, które odczuły skutki rosyjskiego embarga, jak np.: zastosowanie wyższego wskaźnika dozwolonej pomocy publicznej czy choćby wsparcie dla podmiotów, które decydują się na wycofanie części swojego taboru z racji czynników środowiskowych.
Komisja Europejska zaoferowała w zeszłym roku pomoc sektorowi rolniczemu by przezwyciężył problemy spowodowane rosyjskim embargiem.
- Tym razem zwracamy się do Komisji Europejskiej o analizę problemu i podjęcie adekwatnych działań by rozwiązać problemy europejskich przewoźników drogowych - apelowała podkarpacka posłanka na forum Parlamentu Europejskiego w Strasburgu.
Warto zwrócić uwagę, iż problem oddziaływania rosyjskich restrykcji ma wymiar międzynarodowy, gdyż z tego typu utrudnieniami w prowadzeniu działalności przez firmy transportowe borykają się również takie państwa jak Grecja, Litwa, czy też Łotwa, która objęła unijną prezydencję i dla której kwestia podjęcia działań w tym zakresie powinna być traktowana jak wyzwanie.
Dlatego ważne jest, abyśmy solidarnie, jako Unia Europejska, podjęli działania mające na celu wypracowanie rozwiązań, które pozwolą skutecznie ochronić interesy podmiotów gospodarczych w związku z wprowadzeniem restrykcji mających, co warte podkreślenia, charakter czysto polityczny. Brak mechanizmów przeciwdziałania negatywnym skutkom embarga może bowiem zakłócić funkcjonowanie rynku transportowego Unii Europejskiej, jak i innych rynków, ze względu na silne koneksje pomiędzy transportem a innymi branżami.
Tomasz Poręba (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, Prawo i Sprawiedliwość) wiceprzewodniczący Komisji Transportu i Turystyki PE zauważył, że rosyjskie embargo na artykuły rolno-spożywcze bardzo mocno uderza w europejską branżę transportową i doprowadza do poważnych zakłóceń na rynku przewozów międzynarodowych.
- To nie jest problem tylko jednego kraju. To nie jest problem tylko i wyłącznie lokalny - to jest problem europejski i takie kraje jak Litwa, Łotwa, Słowacja, Czechy, Bułgaria czy mój kraj - Polska - bardzo na tym embargu tracą - mówił Tomasz Poręba i przypomniał, że tylko w okresie od sierpnia do listopada 2014 roku straty polskiego sektora transportowego wyniosły 48 mln euro.
Europoseł PiS zwrócił uwagę na asymetrię w traktowaniu przewozów między UE a Rosją.
- Jeżeli europejskie firmy transportowe są objęte embargiem, są szczegółowo kontrolowane, to nie dzieje się tak w przypadku firm rosyjskich. Tutaj na pewno warto by się było zastanowić, co zrobić, żeby ta asymetria w relacjach między Rosją a UE w tym właśnie obszarze zniknęła - mówił Tomasz Poręba.
Wiceprzewodniczący Komisji Transportu i Turystyki PE podkreślił, że dziś europejscy przewoźnicy są wzięci w kleszcze, gdyż z jednej strony borykają się ze skutkami rosyjskiego embarga a z drugiej - z płacą minimalną w Niemczech. Dlatego chciałbym tutaj zaapelować i prosić Panią Komisarz o rozważenie systemu rekompensat czy chociażby złagodzenia zasad wspierania przewoźników drogowych w ramach pomocy de minimis w zakresie restrukturyzacji zobowiązań kredytowych czy leasingowych - wezwał europoseł PiS.