Rynasiewicz: Dokończyliśmy wiele inwestycji
PODKARPACKIE. Politycy Platformy Obywatelskiej zapewniają, że tylko oni gwarantem kontynuacji rozpoczętych inwestycji.
Zbigniew Rynasiewicz podczas konferencji podsumowujacej kampanię wyborczą skrytykował kandydatów Prawa i Sprawiedliwości, którzy przedstawiają się jako skuteczni politycy, a fakty – jego zdaniem – temu przeczą. Jako przykład podał obwodnicę Sokołowa, która nie powstała (byłym burmistrzem Sokołowa, jest poseł PiS Stanisław Ożóg – przyp. red.). Dodał też, iż wiele inwestycji, które kandydaci PiS przedstawiają jako swoje w istocie
Jako przykład poseł podaje spółkę lotniskową. Jego zdaniem nie było podmiotu, który byłby zdolny do działania, a powołano go staraniem ludzi z Platformy Obywatelskiej.
Zapewnił, że powstanie droga ekspresowa S19 (czyli trasa łącząca kraje bałtyckie z Bałkanami). Dodał, że w czasach PiS inwestycja było mocno niedoszacowana – mówiono, że odcinek Rzeszów-Barwinek ma kosztować 3 mld zł, tymczasem teraz mowa jest o nawet 9 mld zł.
- Jeśli chodzi o roboty na kolei – mamy podpisane umowy o wartości 5 mld złotych, na drogach umowy opiewają na 10 mld zł – tłumaczy Zbigniew Rynasiewicz.
Lider PO w regionie zapewnił, że S19 będzie budowana w najbliższych latach.
- Są politycy, którzy życzą Podkarpaciu, by powstała ona w 2035 roku – mówił. – Tymczasem w rozporządzeniu Rady Ministrów wyraźnie napisano, ze jest to priorytet dla Podkarpacia. Wszystko zależy od prac projektowych, którymi zajmuje się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. W 2010 roku projekt będzie gotowy, potem pozwolenie na budowę i budowa.
Kolejna obietnica Platformy to utrzymanie Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej, szybka kolej do Warszawy już w 2013 roku oraz bezpłatna obwodnica autostradowa.
- Projekt budowlany nie zakłada powstania bramek – przypomina Rynasiewicz. – Poza tym jesteśmy za rozszerzeniem Rzeszowa w taki sposób, by obwodnica w całości znalazła się w granicach miasta.
Uczestnicząca w konferencji posłanka Renata Butryn mówiła m.in. o zmianach w szkolnictwie wyższym.
- Wprowadzimy zasadę, że stypendium będzie mógł pobierać student nawet pierwszego roku, który miał dobre wyniki w szkole – powiedziała.
Burmistrz Ustrzyk Dolnych Henryk Sułuja stwierdził, że jeszcze nigdy tyle pieniędzy centralnych nie płynęło do samorządów, co w czasach PO. Jako przykład podał środki na dożywianie dzieci.
Z kolei Jerzy Borcz stwierdził, iż rozwiązaniem problemu niżu demograficznego w szkołach wyższych może być zwiększenie poziomu skolaryzacji, czyli wskaźnika maturzystów wybierających się na studia.
ac